gdyby los
chciał uszynić nas poetami z wielkiej litery
i z noblem w posagu, dałby nam wieszczy język
eposu i stygmaty na ciele do rozdrapywania
a tak wiążemy słowa w rozerwane sploty
i w marynarskich węzłów nietrwałość
wsłuchani w ochrypły chór brzmiących
w głowie głosów
umarłych wierszopisów i skrybów
poezję wlokąc za sobą niczym jaszczurzy ogon
co w dzień odrywany, nocą wciąż odrasta
jak wyzwanie rzucone Świętemu Jerzemu
rycerzowi z recyklingu w papierowej zbroi,
co w smoczych oczach znalazł swe odbicie
Dodane przez Magrygał
dnia 08.12.2019 16:49 ˇ
14 Komentarzy ·
364 Czytań ·
|