chwile wybiegałby na nasz widok
gładząc harmonię przejrzystym mieczem
spojrzeń płomiennych czyniąc konkiety
tylko że za tobą mroki się wloką
zamyka jak muzyk futerał wieczór
niesnaski przeczuł czym prędzej się oddalił
zabrał mnie migiem z sobą na dłużej
rozdzielnie więcej patoli nastrużę
tęsknota oknami bez barier wpływa
tłuką się niskie brytyjskie chmury
noce kołyszą tak jakoś pomału
głucho ni szmeru serca nie słyszę
i po cóż tu jeszcze słowa
tylko brednie nakruszą
Dodane przez zdzislawis
dnia 06.11.2019 08:31 ˇ
11 Komentarzy ·
461 Czytań ·
|