na tablicy pierwiastków dopisuje brakujące
formuły żywiołów, wzory czarnej magii
i jednostki siły przyciągania
z kociołkiem alchemika pełnym skłębionych węży,
żabich nóżek i sproszkowanych mumii egipskich
księżniczek niesie pęk kluczy do drzwi nieznanych,
w wypchanych kieszeniach skrywa odziedziczone
po Hiszpanach narzędzia tortur
horyzontalnym łukiem omija wyspy stabilności
kalendarzyki poczęć wieczorne pacierze
intercyzy kredyty zdawkowe muśnięcia warg
na nieodłożoną dobranoc
sławiona w wierszach opiumowych poetów
pod opasłymi dachami lewitujących burdeli
skryta i podstępna przędzie rwącą się nić
dogasających namiętności
po śmierci nagłej lub poprzedzonej agonią
odrzuca osinowy kołek i znów nuci pieśń
zasłyszaną od ochrypłych syren na brzegu
między spaloną ziemią a szkarłatną wodą
Dodane przez Magrygał
dnia 22.09.2019 11:41 ˇ
8 Komentarzy ·
473 Czytań ·
|