w każdym z nas trochę jest don chichota
takiego który kopią wywija
tłuczemy stare garnki na płotach
wiatrak nam śmigłem plecy obija
na starej szkapie przed siebie gnamy
i opiewamy niewieście cnoty
kiedy w tawernie życia się zgramy
w zastaw dajemy kopię, galoty
gdy się do kupy rycerz pozbiera
w dziurawej zbroi sumiastym wąsem
na elektorat z pasją naciera
chrońcie swe cnoty krzyczy z przekąsem
opatrzność czasem giermka podrzuci
by sprawozdanie zdał kiedy trzeba
cichcem do ucha pieśń taką nucił
że na krucjatę czekają nieba
czasem się uda drugą kadencję
wywijać kopią i cnoty sławić
wzmacniając wiagrą ludu potencję
wiślanej wody jakość poprawić
Dodane przez Alfred
dnia 12.09.2019 23:31 ˇ
13 Komentarzy ·
389 Czytań ·
|