Niosłem z nadzieją miłości dzban
ostrożnie by kropli nie uronić
Miłość i nadzieja - Boski stan
brakło mi sił by go uchronić
Wpierw miłość zwiędła
jak suchy kwiat
w ziemi bez deszczu
spopielonej...
Później nadzieja
z nią cały świat
umarł w mej duszy
zrozpaczonej
Zostałem sam
z ciszą jak w grobie
gdzie kropla czasu spada wieki
Żalić się mogę samemu sobie
Taki mój los
żywot kaleki
Niosłem z nadzieją miłości dzban
po brzegi szczęściem wypełniony
Zupełnie inny był Boski plan
Bóg zawsze był nieodgadniony.
Dodane przez Stretch
dnia 09.09.2019 22:05 ˇ
5 Komentarzy ·
734 Czytań ·
|