|
dnia 02.07.2019 14:02
nie jest to świetlisty obraz ludziejów, bo i oni w masie jacyś tacy szarzy z przechyłem w ciemne granaty.
pozdrawiam. |
dnia 02.07.2019 15:43
Juliusz Karowadzi, ano tak mnie naszło. Drani na świecie nie brakuje, potrafią napsuć krwi zwykłemu człowiekowi nawet jeli ich unika. W zasadzie to wierzę w ludz, ich intencje, może nie świetliście. Dziękuję, pozdrawiam. |
dnia 02.07.2019 16:21
groza, groza |
dnia 02.07.2019 16:54
:-)) wybacz adaszewski, niewprawnym jam w pisanem słowie :) wiele bym zmienił, a najlepiej wymazał, ale się nie da... zapisane w Aleksandryjskiej bibliotece ku zgrozie literatów...ups. |
dnia 02.07.2019 20:20
Ptakom podobni też mamy gniazda. Ci, o których piszesz nie rozumieją tego prostego przesłania. Zagalopowałeś się w końcowych wersach. Wszystko, co wolne, woła o przeredagowanie tekstu. Pozdrawiam. |
dnia 02.07.2019 21:14
Irena Michalska, dobrze czytasz, masz rację, przepisać trzeba. Skojarzyłaś ptaka z gniazdem, gniazdo z człowiekiem, ptaka z człowiekiem, i masz rację że mnie poniosło...:) dystans do siebie i świata, pierwsza zasada udanego tekstu. Dziękuję, pozdrawiam. |
dnia 02.07.2019 22:32
nie ma nic dziwnego w tym, że ludzie są dziwni, :) pozdrawiam, |
dnia 03.07.2019 11:03
Dziwny jest ten świat - a ludzie są jego częścią :) Szkoda tylko, że ta dziwność zawiera w sobie również nienawiść :(
Moc pozdrowień. |
dnia 03.07.2019 11:37
Po co uczyć ptaki latać, które to umieją? Chyba, że kura albo bażant.
Skwarne popołudnie. Stoję po pracy i wpatruję się w Neckar. Jakieś z pięćdziesiąt metrów ode mnie - pod mostem - ptaszek trzepoce skrzydełkami w wodzie. Spaliłem papierosa i wróciłem do magazynu po linę i wiadro. Taka myśl - uratuję gówniarza. Wchodząc na most usłyszałem potężny plusk. Nic tu po mnie. Zaniosłem z powrotem wiadro z liną.
Coś mnie korciło żeby znowu popatrzeć na rzekę.
On znowu machał skrzydełkami.
Adieule |
dnia 03.07.2019 13:07
otwarta dłoń i cierpliwość
jedynie tego potrzeba
- ładne. |
dnia 03.07.2019 15:45
Robert Furs, nie ma. Pozdawiam.
Janusz, ano, nienawiść, taka ludzka...pozdrawiam.
Ooo, mam budę na graty ( budynek gospodarczy ), Jerzyki się zalęgły, i dobrze, bo tępią komary, kleszcze i inne robactwo paskudne. Rankiem, będzie tydzień temu, wchodzę i widzę, na półce z kluczami szkrab opierzony skulony i jakiś taki niemrawy, pewnie wypadł z gniazda, wyskoczył zbyt pewien własnych sił, albo rodzeństwo go wypchneło. Zabrałem do domu, napoiłem ( afrykańskie upały ), wieczorem zaczoł jeść, robaczki co na przynętę w lodówce trzymam, po godzini domaga się, by go karmić. Nie miałem ochoty zostać mamą ptaszka, więc co piętnaście minut nielotowi robiłem pięciominutowy trening, do góry i chyc na poduszkę. z czwartym razem załapał po co ma skrzydła, podkarmiłem, napoiłem i odniosłem gdzie znalazłem, po trze dniach ten sam ( założyłem papierową obrączkę ) siedział tam gdzie go zostawiłem, gdy chciałem go dotknąć odfrunął. To taki rewanż za Twoją ciekawą opowieść. Masz rację natura daje rade, jednak my bez niej nie damy, zjedzą nas klescze i komary. Dziękuję. |
dnia 03.07.2019 15:48
małgorzata sochoń, dzięki. |
dnia 03.07.2019 18:24
winyl, to była duża ryba. Wygrzewała się na słońcu. Koledzy się śmiali, że chciałem uratować rybę przed wodą :)
A Twoja opowieść przednia. |
dnia 03.07.2019 19:11
Ooo, :) zgrywus jesteś, fajno, rybę uczyć pływać...ale prubowałeś, ja bym na miejscu ubił i zjadł. |
dnia 03.07.2019 19:36
chyba plastikowym wiadrem z wwysokości sześciu metrów? |
dnia 03.07.2019 19:50
Ooo, z petardą dało by radę, wiadro...sory za byczka. Próba, próbować, nie zaskoczył edytor, a niewiedza moja jak połowa świata. |
dnia 03.07.2019 20:33
Ptak sam poleci, wystarczy mu pozwolić, po prostu się nie wtrącać, nie ingerować, nie wymądrzać się. Inaczej tylko robactwo wokół...
Pozdrawiam |
dnia 04.07.2019 14:15
koma17, racja, zakładając, że ptaszków rodzice nie zostaną zastrzeleni, otruci bądź pożarci, ale nie o ptaszki mi chodzi, nie wyszło, dziękuję, pozdrawiam. |
dnia 07.07.2019 12:10
-:)))
dopiero ludzie będą musieli się tego nauczyć
w większości przypadków ludzie nauczeni są eksploatacji otoczenia a nie dbania o nie
pozdrawiam -:))) |
dnia 11.09.2019 20:02
no cóż... jak czlowiek nie ma czasu:((( to go omijają takie fajne dyskusje obok wiersza, jak tutaj te o rybach i ptaszkach, a w wierszu najbardziej:
nauczyć ptaka latać
otwarta dłoń i cierpliwość
jedynie tego potrzeba |
|
|