poezja polska - serwis internetowy

STRONA GŁÓWNA ˇ REGULAMIN ˇ WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW ˇ IMAK - MAGAZYN VIDEO ˇ AKTUALNOŚCI ˇ FORUMCzwartek, 21.11.2024
Nawigacja
STRONA GŁÓWNA

REGULAMIN
POLITYKA PRYWATNOŚCI

PARNAS - POECI - WIERSZE

WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW

KORGO TV

YOUTUBE

WIERSZE /VIDEO/

PIOSENKA POETYCKA /VIDEO/

IMAK - MAGAZYN VIDEO

WOKÓŁ POEZJI /teksty/

WOKÓŁ POEZJI /VIDEO/

RECENZJE UŻYTKOWNIKÓW

KONKURSY 2008/10 (archiwum)

KONKURSY KWARTAŁU 2010 - 2012

-- KONKURS NA WIERSZ -- (IV kwartał 2012)

SUKCESY

GALERIA FOTO

AKTUALNOŚCI

FORUM

CZAT


LINKI

KONTAKT

Szukaj




Wątki na Forum
Najnowsze Wpisy
playlista- niezapomn...
Ksiądz Jan Twardowski
Bank wysokooprocento...
Co to jest poezja?
Proza poetycka
...PP
slam?
Poematy
"Na początku było sł...
Cytaty o literaturze
Ostatnio dodane Wiersze
Ona jest w górach
O kindersztubie*
Przedustawność
Ostatni seans przed ...
W godzinach dla seni...
Chciejstwo
ujrzane okiem nieuzb...
Samotność
Opowieść o dwóch mia...
Tylko słowo dwa
Wiersz - tytuł: Kreacja a tworzywo. I.
            "Mother" filmowa udręka

Marzenie o geniuszu może zmienić łagodnego twórcę
w groźnego sprawcę, zwłaszcza gdy uwierzy w swoją
boskość. Oto on. Samozwaniec. Wymyśla wciąż na nowo

młodość, kobiecość, macierzyństwo, ale nie ojcostwo,
dom nie wiadomo dla kogo z wolnym wstępem dla obcych,
dramatyczne epizody i swoją w nich obecność. Decydującego

gracza. Namiętnie poszukuje natchnienia, ale nie posuwa
się dalej w akcie kreacji, który za każdym razem kończy akt
zniszczenia. Właśnie wtedy, na zgliszczach, zatrzymuje się
wyobraźnia. Nie sięga dalej i cykl wraca do początku.

Czas wydaje się niepoliczalny. Niezdolny twórca, a może
zimny eksperymentator, niemiłosiernie, wręcz rutynowo,
wyrywa serdeczny kryształ z kolejnego udręczonego
ciała, jakby na granicy życia i śmierci krystalizowała się

wena, jedyne dziecko, które pragnie spłodzić.


Dodane przez Irena Michalska dnia 07.05.2019 10:32 ˇ 13 Komentarzy · 809 Czytań · Drukuj
Komentarze
aleksanderulissestor dnia 07.05.2019 11:44
-:))))
wena jest przereklamowana
w czasach kiedy nie spisano jeszcze zasad poezji miało to jakieś znaczenie
ale w miarę rozwoju coraz mniejsze
mamy zasady siadamy i budujemy zdanie po zdaniu wiersz nie zapominając co to chcieliśmy powiedzieć tak jak byśmy dom z klocków stawiali
i wiersze stroficzne w sumie takie są z podziałem na pietra z wyraźną konstrukcją w pionie i w poziomie a nawet z piwnicą
pozdrawiam -:))))
Magrygał dnia 07.05.2019 12:15
Film oglądałem. Bardzo dobry. Wiersz oddaje film. W każdym razie jego sedno. Pozdrawiam, A
Janusz dnia 07.05.2019 13:12
Interesująca recenzja :) Tak bywa, kiedy ambicje przerastają możliwości...
Moc pozdrowień.
silva dnia 07.05.2019 17:52
Świetnie! Nie znam filmu, ale wiersz jest samoistnym dla mnie dziełem. Pozdrawiam.
adaszewski dnia 07.05.2019 18:18
Bardzo cenię ten film...
Trudno więc zastąpić go wierszem.
Myślę o tym filmie inaczej.
Trzeba coraz to nowych kobiet Rodzicielek i synów Wcielonych, żeby złożyć ofiarę. Nadprodukcja Maryi i Chrystusów nie ma alternatywy... Wiersza nie umiem o tym napisać. Dlatego zamiast marudzić (a od tego zacząłem) doceniam elegancję wypowiedzi Widza, przez niekabotyńsko wielkie W.
Robert Furs dnia 07.05.2019 18:30
wiersz bardzo dobry, czytam go również w oderwaniu od filmu, pozdrowionka,
lunatyk dnia 07.05.2019 18:45
Przekonanie o własnym geniuszu nie prowadzi do niczego dobrego...
Bardzo ciekawy wiersz :-)
Pozdrawiam :-)
Ola Cichy dnia 08.05.2019 10:21
Ja tak jak Robert.
Pozdrowionka :))))
O.
winyl dnia 08.05.2019 17:07
Jak Robert :) film mi nie znany.
PaULA dnia 08.05.2019 21:30
Nie znam filmu, ale tekst zachęca do poznania go. Pozdrawiam:)
Irena Michalska dnia 10.05.2019 10:25
Cieszą mnie komentarze, że tekst można czytać w oderwaniu od filmu. Starałam się, aby tak właśnie było, aby nikt nie odczuwał jakiegokolwiek przymusu jego oglądania. Dziękuję bardzo za refleksje. Dwie z nich wymagają dłuższej wypowiedzi:

Aleksander Wena w filmie to pułapka, w którą świadomie wpadłam, wybierając mniej drastyczny sposób odczytania treści filmu - pierwszy poziom. Na wyższy wspiął się Rafał A.

Rafał Najważniejsze zdanie pada pod koniec filmu w niezwykle dramatycznej scenie. Nie wiem, czy dokładnie cytuję, ale brzmi ono: jestem, który jestem, a ty byłaś dobrem. To wyraźny religijny trop, podobnie jak wcześniejsza scena ofiarowania niemowlęcia. Nie poszłam nim, ponieważ sprzeciw we mnie zanegował, automatycznie wyrzucił z głowy myśl o okrutnym Bogu, który wytresował okrutnych wyznawców. Z dwojga złego zdecydowałam się na szalonego poetę, skoncentrowanego do przesady na słowie wena, którego umysł to nakręcająca się wciąż na nowo i zmierzająca donikąd chora wyobraźnia. Jakoś łatwiej mi to przyjąć. Słuszna jest Twoja interpretacja, ale boli, jak film.

Pozdrawiam dziesięciokrotnie i bardzo serdecznie :)))
abirecka dnia 10.05.2019 16:15
Aha :-)
Irena Michalska dnia 24.05.2019 09:57
abirecka Lakoniczność jest zagadkowa. Aha, pozdrawiam :-)
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Pajacyk
[www.pajacyk.pl]
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Aktualności
Jubileusz
XII OKP im. Michała ...
OKP Festiwalu Litera...
VII OK Poezji dla Dz...
OKP "Środek Wyrazu" ...
XVIII Konkurs Litera...
REFLEKSY XVII Ogólno...
XXXIX OKL im. Mieczy...
Wyniki XLIV OKP "O L...
Informacja o blokadz...
Użytkownicy
Gości Online: 42
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi

nie ponosimy żadnej odpowiedzialności za treść wpisów
dokonywanych przez gości i użytkowników serwisu

PRAWA AUTORSKIE ZASTRZEŻONE

copyright © korgo sp. z o.o.
witryna jako całość i poszczególne jej fragmenty podlegają ochronie w myśl prawa autorskiego
wykorzystywanie bez zgody właściciela całości lub fragmentów serwisu jest zabronione
serwis powstał wg pomysłu Piotra Kontka i Leszka Kolczyńskiego

71765627 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion v6.01.7 © 2003-2005