dnia 17.04.2019 15:20
Wiersz naprawdę działa. Widzi sie go i słyszy, chociaż przez taką trochę szarawą mgłę. Mnie przeszył dreszczem, bo powrósło skojarzyło mi się z pępowiną i poczułam grozę sytuacji.
Ze spraw technicznych - zrezygnowałabym chyba tutaj ze słowa "prawie". Ono pojawia się jak jakieś imie w zarysowanej scenie. Wyróżnia się i myli. Zacinam się jakos w tym miejscu.
Z drugiej strony sprawia , że słowa lepiej płyną.
To dziwne.
Gdyby jednak to "prawie" wywalić, trzy ost. cząstki byłyby twardsze, a cała scena "prędsza" w swoim "tempie":
nie prostuje pleców
z pierwszym skurczem
gubi powrósło
zły czas
na rozwiązanie.
No i... gratuluję wydania tomiku!
:) |
dnia 17.04.2019 16:26
...może inną razą |
dnia 17.04.2019 16:41
Światło w tym wierszu jest takie stalowe. Ciężkie i sine. Przez pojawienie się w pierwszej strofie słowa "księżyc", ten "odgłos wyklepywanej kosy" i "szczekanie psów" wydają się też "nocne". Jest ciężar i chłód, mimo, że to żniwa, lipiec i słoneczny dzień ("za dnia u gospodarza", "złotawe kłosy").
Zły czas... Znój, niepokój. To jest. |
dnia 17.04.2019 16:42
druga strofka jest owym "brakiem drugiego dna", który wzrusza do szpiku kości |
dnia 17.04.2019 16:48
Pięknie! Zaskoczyłaś mnie, nie pomyślałabym, że to będzie o takim dramacie. Pozdrawiam. |
dnia 17.04.2019 16:59
Były takie czasy; jest dramat. Do mnie - przemówił obrazem i nastrojem. No, i pointa...Dobrze było poczytać. Pozdrawiam ciepło, Ewa |
dnia 17.04.2019 17:10
Każdy czas dla rodzącej jest zły. Bo boli.
Serdecznie :) |
dnia 17.04.2019 17:46
-:))))
mówiło się kiedyś że łatwiej było konia uchodzić niż z kobietą w pracy konkurować
kobiety rodziły i po paru dniach z dzieckiem przy piersi pierwsze w pole
to se ne wrati
pozdrawiam -:))) |
dnia 17.04.2019 19:18
Obrazowo i smutnawo, bo wiadomo jak to bywało kiedyś. Czyta się :)
Pozdrawiam. |
dnia 17.04.2019 19:46
I jak tu nie zaczytywać się w TAKICH wierszach. Są prawdziwe i prawdziwie piękne.
Pozdrawiam |
dnia 17.04.2019 20:17
dobry wiersz, pozdrowionka, |
dnia 17.04.2019 20:55
Tak było... I oby wracało tylko we wspomnieniach :)
Moc pozdrowień. |
dnia 18.04.2019 07:51
Małgorzata Sachoń - bardzo dziękuję za interesujący i taki obszerny komentarz, "stalowe światło" - w tym rzecz. W "prawe nie prostuje pleców" - miało oddać trud pracy, w pośpiechu..., zwykle zastanawiam się nad każdym słowem, bo jest ich w wierszach niewiele..., tu jeszcze pomyślę.
Tomik chętnie podaruję, jeśli byłaby taka wola.
Pozdrawiam serdecznie:) |
dnia 18.04.2019 08:06
Mithotyn
...może, zapraszam :)
Silva - dziękuję, to odległe czasy, ale historia prawdziwa (wspomnieniowa)
Pozdrawiam serdecznie:)
Adaszewski - dziękuję, za wzruszenie...
Pozdrawiam:)
Ewa Włodek - dziękuję :) cieszę się, że zainteresował.
Pozdrawiam ciepło:)
Abirecka - prawda, jednak "okoliczności" też są ważne.
Pozdrowienia ślę:)
Aleksandrze - to prawda, kto przetrwał wiek dziecięcy, potem już był zahartowany. Moje babcie i prababcie ( po kądzieli) były szybkie w robocie, kto by tam za nimi nadążył.
Serdecznie:)
Bogumiła Jęcek- bona - miło, że zajrzałaś, fajnie, że "się czyta" :)
Pozdrawiam:)
Koma 17 - I jak tu nie cieszyć się z takich Czytelników :)
Bardzo serdecznie:)
Robert Furs - dziękuję :) Równie serdecznie:)
Janusz - ...chyba powrót do kos i sierpów, już nam nie grozi.
Pozdrowienia ciepłe:) |
dnia 18.04.2019 08:13
lubię te Twoje, sepią przebarwione, w nostalgii zanurzone retrospekcje...
serdecznie |
dnia 18.04.2019 08:37
Kaem- ku, bardzo dziękuję :)
Wesołych Świąt :) |
dnia 18.04.2019 10:31
Ożesz...moja prababka opowiadała jak to w czasie wykopków urodziła na polu, malucha zawinęła w zapaskę, położyła na łęcinach ziemniaków i .........pracowała dalej. Aż się nie chce wierzyć, że żyły takie twarde, dzielne kobiety. Warto je upamiętnić słowem.
Mgnienie świętuj radośnie i zdrowo :) |
dnia 18.04.2019 10:37
Wiersz robi wrażenie. W kilku słowach ukazano ciężkie życie kobiet na wsi. Na szczęście dziś życie na wsi - również mężczyzn - jest zupełnie inne. Pozdrawiam świątecznie. |
dnia 18.04.2019 17:32
IZa - Dziękuję za Twoje świadectwo, pamiętam, już kiedyś tę historię opisałaś. Życie zmuszało do ciężkiej pracy, często kobiety rodziły na polach, często też umierały z powikłań porodowych...a ich mężowie niedługo trwali w żałobie.
Tobie również - radosnych Świąt :)))
Robert - Dziękuję. Dobrze, że żyjemy w innych czasach.
Wesołych Świąt :) |
dnia 19.04.2019 18:41
Piękna prostota słów :-)
Pozdrawiam świątecznie :-) |
dnia 19.04.2019 19:08
Lunatyk - dziękuję:)
Wesołych Świąt:) |