dnia 11.09.2007 17:12
Skomentowałem w innej galaktyce :) |
dnia 11.09.2007 17:44
ano ;) ale zawsze mogło się co zmienić :P |
dnia 11.09.2007 20:20
zakończenie jak na opowiazdkęł przystało ! i tak mi pisaj
natomiast co do frazy "bronić muhomoru" - mam pewne wahania ...
ale czy o to nie chodziło czasem ? oto często tak czasem chodzi jeśli nie siedzi...
acha, i podoba się bardzo zamieszkanie w korycie tej nocy...nawet z kropką pomiędzy
pozdrawiam :) |
dnia 11.09.2007 20:21
Czy nie nazbyt śmiertelnie poważna ta rana? Jest coś niepojętego w tym, że tym razem tekst La mnie nie do końca przekonuje. Ot opowiastka tylko :)
Zdrówka :) |
dnia 11.09.2007 20:31
Nieza - złapałaś "mu", nie jego - o matuś, chwała, że to widoczne :)))) i zahaczyło.dobrze, ze wahania :) tak w korycie :)
dziękuję :))). kurcze jedyna, z tym "mu" :))))
Jerku - tak, ot opowiastka :) dzięki za zajrzenie :). psiokrewie najbardziej pojęte. byłoby coś niepojętego, gdyby ciągle przekonywał. cmokam :)))
dziękuję :))) |
dnia 11.09.2007 20:36
opowiastka se powie...
se czytam:) |
dnia 12.09.2007 06:29
Szuper :)
Karotkomojanajukochańsza od Skrycika :) |
dnia 12.09.2007 07:21
no niezbyt puenta ,jak powiastka w tytule
mnie podoba się od -zadziwiająco do milongi - bo tu jest wiersz
a nie opowiastka
ale rozumiem czasem trzeba inaczej i sobie, i innym poopowiadać
pozdrawiam |
dnia 12.09.2007 10:58
Ej... podpiszę się pod tym wierszem. Dołożę swoje dwa palce.
Pozdr |
dnia 12.09.2007 11:11
amiś już to kiedyś czytał, ale chyba są zmiany - nie wyszły na złe i teraz też się bardzo podoba:)Jakby co, to amiś serdecznie i ciepło pozdrawia:))) |
dnia 12.09.2007 11:41
Strasznie autorka jest oczytana i kulturalna. Rozumiem, że utwór miał służyć podkreśleniu tych niewątpliwych zalet. Bo chyba - niczemu więcej. |
dnia 12.09.2007 12:13
:) |
dnia 12.09.2007 12:45
Reno - a to se :) niech ta...
Skrycikutymójnajmniejszy - no to się chlorella cieszę :))
Otulona - no, bo to opowiasta :) a jakbyś widziała płońtę?
Panie Piotrze :)) o przydadzą się ;) fajnie dziękuję :)
Amiś - :)) ano bywszy wierszyk :)) ino maluńka jedna zmianeczka
Panie Zbysszku - moi rodzice uczyli mnie, że należy być kulturalnym, zatem cieszę się, iże Pan to wyłuskał z wiersza :))
że zalety, w dodatku niewątpliwe, piekielno się cieszę :))
dziękuję :)
Cicho :) ot, opowiastka ;) |
dnia 12.09.2007 19:23
Noba!
Szkrycikniekłamieisieskładawkieszonce. Do snu :) |
dnia 12.09.2007 20:36
;) |
dnia 13.09.2007 08:32
to horror o honorze; tym bardziej - że mój także nie nadaje się na powiastkę; ale nóż tkwi, tylko sprawcy nie ma...sepuku? J.S |
dnia 13.09.2007 13:58
Wrotyczu :)) |
dnia 13.09.2007 19:40
dokładnie - ot, opowiastka, wrażenia z lektury - nie ma w tym niczego niepojętego ani tym bardziej wyjątkowego;)
poza tym: bronić mu honoru naciągane, w korycie "na przerzutni" - naciągane i nachalne ("przeszarżowane";)).
pozdrawiam. |
dnia 13.09.2007 20:31
Wierszofilu pozwolę sobie skrótem dziś :))) wcale nie :) |
dnia 14.09.2007 07:50
ja bym mu zakończył na 'raną' i uciął 'nazbyt'. nie potrzebuję dogadania, że to opowiastka :)
a tak, to ruszyło mnie z kopyta. nie ma się czego czepiać.
pozdro :) |
dnia 14.09.2007 07:55
znaczy, być może bym mu upieprzył, to jeszcze nie jest pewne, bo się jeszcze zastanawiam |
dnia 14.09.2007 14:05
jeśli nie położę mu na szali bagatelki, nie zagra podskórny klimat. śmiertelna rana to już taka ostateczna, która zabija, a ta nazbyt (wbrew pozorom) niesie w sobie niepewność, że bywają rany bardziej i mniej śmiertelne. taki absurdzik maliuńki, acz podstępnie ustawia mi myśl na tory :). ale to też bardziej dla mnie tłumaczenie też :) sobie samej lubię czasem coś wytłumaczyć ;)
dzięki Ja-Kubku :)))))
cmok |
dnia 20.09.2007 15:49
a ja wnioskuję żeby przedłużyć znacznie i ot-opowiastkę seryjną zrobić
tango miiiilooonga, tango mych marzeń i snów :)
Muzyka: Jerzy Petersburski
Tekst: Andrzej Włast
"Tango milonga
Kiedy gitary zadźwięczą
l harmonii śpiew słodko brzmi,
Snuje się nicią pajęczą
Echo wspomnień mych z dawnych dni.
Płynie melodia do ranka
Serca całując ustami kochanka
l cichną myśli, co dręczą,
Gaśnie w piersi mej płomień krwi.
Tango milonga, tango mych marzeń i snów,
Niechaj me serce ukołysze.
Tango milonga, jak dawniej, grajcie mi znów,
Zabijcie tę dręczącą ciszę.
Żegnajcie, dawne wspomnienia,
Żegnajcie, burze i serc uniesienia,
Czas wszystko odmienia.
Kochanku mój, żegnam cię, bywaj zdrów.
Tango milonga, tango mych marzeń i snów,
Niechaj ostatni raz usłyszę.
Tylko w piosence i winie,
Prawda życia jest, życia blask...
Szalona noc w Argentynie
Z wolna bierze mnie do swych łask
Czasem coś w sercu zapłacze,
Ozwą się dawne obłędne rozpacze,
Lecz wszystko zgaśnie i minie
Nim z melodią tą wstanie brzask."
¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤
słoneczności z mojego przybrzegu
emba |
dnia 21.09.2007 12:40
o tak! :))))
heheheh ;) |