Nie jestem uczciwy, moja prawda
(jak bardzo boję się tego słowa), tak
często wbija się kolcem w czyjąś skórę.
Chociaż mam nadzieję, że właśnie różę położyłem
na kartce papieru. A tu ostre narzędzie. Nóż,
przeze mnie ostrzony przecina duszę.
I jak tu nie krzyczeć kiedy Bóg inny
i ojczyzna inna. A przecież przeze mnie
ugłaskane w nocy. Jakbym się dopraszał
lepszego rozwiązania. A przecież już nie raz
zrozumiałem, że nie można zmienić
toczących się kół. Mielić będą czas i podążać
jak zawsze, wbrew nadziei.
Dodane przez Jędrzej Kuzyn
dnia 11.02.2019 17:30 ˇ
6 Komentarzy ·
633 Czytań ·
|