ranna mgła kradnie spojrzenie nieba.
zimny las chłonie tętno tego miejsca.
wśród martwych ścian sekundy
opowiadają historie nie nastałych chwil.
podłogi nie zbudzą już kroki,
nic już nie rozdrapie pamięci do krwi.
śmierć straciła swój blask, żyje skryta,
wplątana niczym kwiaty w pajęczynę ich włosów.
łączą ich więzy wzajemnych snów
i milczenie nieporadnie kryjące myśli;
jest rozbite echem łez
spływających spod zaciśniętych porcelanowych powiek.
łączy ich żałość, ból; archetyp tych chwil.
życie i cisza zawisłe w martwej harmonii.
dotyk łączy dwie dłonie,
obie nieodwzajemnione w uścisku.
Dodane przez erechtejon
dnia 09.09.2007 22:02 ˇ
3 Komentarzy ·
671 Czytań ·
|