okna nie widokiem śledzą
wszechwidzącą czerń wierny złu
odwieczerz pęczniał swą wiedzą
niecny plan ona zdradziła mu
uliczny zgiełk przetoczył się sfrunął
furgocą skrzydła kwili nietoperz
niską falą instynktem niskim zwą
wszystkość demoniczną pierwiastek mocy
w kipiących nurtach śmieci król
nocnych mar szczur tarł nozdrza
łakome kąski spadły na stół
jak zawsze dzień szczodry je rozdał
duchy demony kanały groty
otchłanie odlotne
wraz nie fizyczność znikania
przebyłą od zaraz
wodospad dźwięków gęstniał głuszą
i nawet zjawy uśpiły się
na twojej piersi spoczęła
ma głowa po przyszłych bojach
Dodane przez zdzislawis
dnia 21.01.2019 11:22 ˇ
9 Komentarzy ·
601 Czytań ·
|