Nie wiem który dzisiaj jest.
Kolejność nie ma tu nic
do powiedzenia, jest
deszcz i zima co znika,
dziwne do śniegu nie
nie pasuje.
Styczniowego poranka
nadal szósta rano, mała
środa, wielki czwartek.
Od tamtego dnia kiedy
pory roku ubierają drzewa,
pogubił się ptak albo liść.
Pewnie głęboko w skałach,
szczelinami tli się podmuch,
ze ściany, kropla opada,
dno czasami jest rybią łuską,
drewnianą łódką, nocną latarnią.
Opierają na nas wzrok twarze
zegarów, jakby spóźnienie,
lekkie napięcie, niekiedy
cicha rozmowa, szach, mat.
Dodane przez femme
dnia 28.12.2018 21:45 ˇ
12 Komentarzy ·
623 Czytań ·
|