taksówkarz nie znał dobrze języka
ale jakby pragnienia człowieka
nie były mu obce
wysiadłem w dzielnicy tętniącej
łaknienie życia
knajpy i dziwki
barman polewając próbował zagaić rozmową
daremnie ( jestem hetero )
popieprzyło się z orientacją
poprawnym być trudno
lucy wybawiła mnie po czwartej kolejce
kącik na poddaszu i nastrojowa muzyka
dotyk dźwięk i zapach rankiem naleśniki na śniadanie
o tym myślałem wracając do tożsamości
ciężko stąpając po schodach domu
w którym czekała żona mająca która
relaksowała taksówkarza
Dodane przez winyl
dnia 14.11.2018 23:24 ˇ
12 Komentarzy ·
773 Czytań ·
|