dnia 07.09.2007 08:46
no, kurde dobre i szarpie na dodatek. Pozdro. |
dnia 07.09.2007 09:00
Ja bym napisał - ciekawe, ale co mnie powstrzymuje - już któryś raz czytam tutaj utwór i znowu widzę "dłonie". Oczywiście może popadam w paranoje i zostają dwa wyjścia - czytać mniej albo przestać na to zwracać uwagę,ale jednak.
Sytuacja liryczna, pomijając jakieś znaczenia dość futurystyczna - bo ta nitka chyba musi być metalowa, jak tak sterczy, Jednak 2/3 wiersza się broni (chociaż ten podmiot jest podejrzany - co on robi najedzony w tym barze?) |
dnia 07.09.2007 09:21
po kolei:
może nic wers niżej?
nic się nie stało, gapił się, przechadzał się - seria z się, z którą można coś zrobić. oczywiście - nie za wszelką cenę;)
pomiędzy stolikami - może między stolikami (rytm)?
poza tym - dziwna interpunkcja:
=> po pamiętali raczej przydałby się przecinek
=> przecinki po inny i nerwy niepotrzebne;
=> jeśli przecinek po niego w ostatnim wersie, to wtedy przecinek również po pas (wtrącenie); w każdym razie dałbym tutaj bez przecinków.
pozdrawiam. |
dnia 07.09.2007 09:22
Mam deja vu. Gdzie ja to już czytałem? |
dnia 07.09.2007 09:23
*gdzie ja już (spaprałem gryps) |
dnia 07.09.2007 10:24
a dla mnie bez tego tytułu od pierwszego słowa do - napinał nerwy
jakby fragment historii David Helfgotta, dlatego to najbardziej dla mnie.
pozdrawiam |
dnia 07.09.2007 10:37
Niezłe, choć już komentowałem inną wersję w innej galaktyce :) |
dnia 07.09.2007 11:28
akcja rozgrywa się na dworcu centralnym dużo tam bezdomnych
klatka z filmu uchwycona przez czytelnika i odtworzona w jego świadomości
nitka nerw osią wokół której tańczą sekwencje treści
a jakby o jedna więcej wibracje
zdrowia bu. |
dnia 07.09.2007 11:36
jak wierszofil - technicznie ma znakomite wyczucie, zaufałbym...
dla mnie to niedokończony wiersz, bez pointy; szkoda -
J.S |
dnia 07.09.2007 11:54
"Naprężona nitka jego swetra" - tak zdecydowanie niezgrabne a rozwarzania M Krzywdy uzasadnione.
Ale poza tym ciekawe. Dobry konkret.
Odnoszę wrażenie nieznacznego przegadania. Proponuję powyrzucać nieco słów. Takich jak: "Był", "Naprężona", "Z gracją" - mam wrażenie że przybędzie nieco dramaturgii i czystości. Zobaczmy:
Nie pamiętali jak miał na imię, więc nazywali go wariatem. Inny,
niż głodni w tym barze.
Nitka jego swetra mogła zahaczyć o talerz. Ale nic
się nie stało. Drżała, gdy gapił się we wnętrze swoich dłoni.
Przechadzał się pomiędzy stolikami. Napinał nerwy,
i mięśnie łydek, jakby każde pas niezależnie od niego, zdobiło się w
batteries. |
dnia 07.09.2007 11:56
Poza tym fajny. Do zapamiętania.
Pozdrawiam. |
dnia 07.09.2007 12:20
fajne |
dnia 07.09.2007 13:12
Naprężona nitka jego swetra mogła zahaczyć o talerz - "na pograniczu", ale w podobnym, w pewnym sensie "napinającym się" tekście - jak dla mnie do obronienia.
Martinezz123 - w moim odczuciu na pewno nie da się wywalić był (płynność), raczej na pewno naprężonej. co do z gracją - jeszcze bym podyskutował, w każdym razie nie widzę tutaj problemu:)
pozdrawiam. |
dnia 07.09.2007 13:17
Wszystkim Państwu, życząc udanego , słonecznno-jesiennego weekednu. Pięknie dziękuję.
pssssssssssss.
Wierssofilu, pozwolisz, że Cię uściskam serdecznie? |
dnia 07.09.2007 13:55
Ups, to z wielu emocji, również z ns. gdzie właśnie na temat moich wierszy i palą mnie niektórzy na stosie. Przepraszam, wierszofilu, rzecz jasna. |
dnia 07.09.2007 16:36
Mnie też palą, ale co tam. "Wybacz im, bo nie wiedzą co czynią"
Serdecznie :) |
dnia 07.09.2007 19:32
dla mnie tylko druga ale za to bardzo!
serdecznie |
dnia 07.09.2007 19:45
jak dla mnie to coś nowego u Ciebie,
pozdrawiam:) |
dnia 07.09.2007 20:44
Proponował bym ani "był" ani "inny" tylko "innym".
Gdy jest był - dostajemy od razu gadulstwo. Owe był była będzie - jak posłuchać wpółczesnych - szczególnie tych tłumaczonych z chorwacji, z bośni, z ukrainy - takich rzeczy nie ma ani tyci.
Co do "inny" zgadzam się wierszofilu - jest zawieszenie - ja takie zawieszenia lubię. Chociaż nie powiedział bym o ŁAMANIU rytmu.
Niech autor pomyśli nad tym fragmentem i sobie sam zdecyduje.
"Nie pamiętali jak miał na imię, więc nazywali go wariatem. Innym,
niż głodni w tym barze."
Pobawił bym się też wersyfikacją żeby wprowadzić trochę więcej drżenia.
Takie moje rady z czystej życzliwości. nie z czepialstwa. Np:
"Przechadzał się pomiędzy stolikami napinał nerwy
i mięśnie łydek
jakby każde pas niezależnie od niego zdobiło się w
batteries."
Pozdrawiam serdecznie. |
dnia 07.09.2007 22:41
Drżała, gdy gapił się we wnętrze swoich dłoni. wnętrze swoich dłoni. hmmm. moim zdaniem to tak jakoś nie za bardzo. ręka, która posiada wnętrze?? jak dla mnie za odważne i nie co grafomańskie. heh. wrrr :)
~~~~~~~~~~~~~~
reszta ok.
Pozdrawiam |
dnia 09.09.2007 19:02
dla mnie bardzo, nie czepiam się szczegółów bo ma w sobie nerw i obrazowość, którą lubię
pozdrawiam ciepło:)
ellena |
dnia 09.09.2007 20:05
Dziękuiję i przesyłam ukłony. Pozdrawiam. |