Głos jak głos
zdarty, zachrypnięty
obmyty kwaśnym winem
wciąż potrafi śpiewać
skoczną jak marsz kadetów
nieskończoną piosenkę
zwrotka, refren i zwrotka
la la la param tam
już na zew zatacza się
admirał, za nim na szeroko
rozstawionych nogach
szpaler marynarzy podąża
krok w krok
stuk obcasów niesie wartki
nurt ulicy
tchu w nagie piersi nabiera
i w operową zamienia się diwę
l!amour est un oiseau rebelle
pod warstwą pudru ukrywa lęk
następny
ochryple woła
następny
Dodane przez Magrygał
dnia 04.11.2018 22:24 ˇ
16 Komentarzy ·
559 Czytań ·
|