dnia 02.10.2018 15:51
cudny wiersz, przeczytałam jednym tchem, ze łzą w oku, z własnymi wspomnieniami...dziękuję |
dnia 02.10.2018 16:34
-:)))
niektóre wspomnienia żyły wyłącznie na strychu różne one były nie schodziły na dół
kiedy jednak tam zejdą znaczy że dom już nie żyje
ładny i ciekawy wiersz
pozdrawiam -:))) |
dnia 02.10.2018 17:10
Bardzo wzruszająca opowieść. Ale dla mnie to nie tylko wspomnienie, ale i niepokojąca konstatacja: strych to przeszłość, piętro i parter to teraźniejszość, a piwnica przyszłość - czyli strach... Nie wiem, czy zaklinacz wiele zdziała, tu potrzebne zbrojne, anielskie hufce... :)
Moc pozdrowień. |
dnia 02.10.2018 17:12
jakoś po utartych to idzie ścieżkach... |
dnia 02.10.2018 17:25
jak szampan
do nóg łasił się pies
kot kładł na wycieraczce martwe ptaki -
od razu widać, że od kotów wolisz psy:)
Niemniej, właśnie ten wers - "kot kładł na wycieraczce martwe ptaki", wydał mi się tu, w tym utworze najbardziej czarowny, najprawdziwszy. |
dnia 02.10.2018 17:28
Już komentowałam w 2014 roku, ale przeczytałam ponownie z przyjemnością. Pozdrawiam. |
dnia 02.10.2018 17:29
Dziś właśnie sprzątałam strych, więc dla mnie wiersz na czasie :-))
Pozdrawiam |
dnia 02.10.2018 17:30
w piwnicy gnieździł się (...) strach
nie widziałam jego twarzy czułam
dotyk lodowatej ręki
słychać było pomruki burzy
panowała ciemność
wiał wiatr -
i to fajne. |
dnia 02.10.2018 17:39
Zagustowałam w obrazach poziomów domu.:)
Pozdrawiam.
Ola.
:) |
dnia 02.10.2018 18:13
:-) |
dnia 02.10.2018 18:28
Bardzo lubię ten Twój wiersz :) Serdeczności :) |
dnia 02.10.2018 18:46
Po trosze za adaszewskim, ale przecież w większości lubimy takie wiersze, tym bardziej dobrze napisane, jak ten. Pozdr. |
dnia 02.10.2018 18:48
Wspomnienia, ale i mnóstwo refleksji dotyczących życia...
Pozdrawiam :-) |
dnia 02.10.2018 19:10
Jest pięknie. Pozdrawiam:) |
dnia 03.10.2018 08:46
im starsi tym lepsi, więcej w nas "bąbelków" z przeszłości... i tak sobie musujemy, musujemy... :)))
serdecznie |
dnia 03.10.2018 11:25
Według mnie zawsze warto odwiedzić dom rodzinny, nawet jeśli jest już opuszczony... i nie ze strachu lecz z miłości.
Pozdrawiam |
dnia 03.10.2018 20:15
jestem bardzo na tak, tylko :) po każdej strofie/cząstce wiersza robisz jednolinijkowe podsumowanie, które brzmi dość dydaktycznie, i ta dydaktyczność mnie nieco drażni (jakbyś tłumaczyła czytelnikowi jakie wnioski z czytania powinien wyciągnąć), ale może się czepiam :) pozdrawiam |
dnia 04.10.2018 14:38
dawno nie czytałem u Cię tak długiego wiersza, :) pozdrawiam, |
dnia 04.10.2018 16:09
Bardzo mi się podoba; opowiada historię, zaczyna się baśniowo, później buduje napięcie, kończy się smutno...
To niesamowite, ale na innym portalu przeczytałam niedawno bardzo podobny wiersz pod tym samym tytułem... |
dnia 04.10.2018 18:21
sibon, bardzo dziękuję. Pozdrawiam. Irga
Aleksandrze, dziękuję i pozdrawiam. Irga |
dnia 04.10.2018 18:33
Januszu, piwnica powinna być podwaliną, fundamentem, ale nie zawsze tak jest... dziękuję i pozdrawiam. Irga
adaszewski, nie rozumiem. Chodzi Ci o powielanie tego, co ktoś już napisał, czy o życie, które biegnie utartymi ścieżkami? Celowo posłużyłam się archetypem domu, żeby "przebiec się" przez czyjeś życie. Pozdrawiam. Irga |
dnia 04.10.2018 18:39
Nadziejo, bardzo Cię proszę o link do tego portalu. Sama jestem ciekawa. Dziękuję za komentarz. Irga
Małgorzato, dziękuję za dwukrotny komentarz. Pozdrawiam. Irga |
dnia 04.10.2018 18:41
silvo, dziękuję :) Pozdrawiam. Irga
koma17, a to się natrudziłaś z tym strychem. Dziękuję za komentarz. Pozdrawiam. Irga |
dnia 04.10.2018 18:43
Olu, bardzo dziękuję. Pozdrawiam. Irga
Jacom Jacam :-) |
dnia 04.10.2018 18:45
mgnienie, kłaniam się. Irga
mikesz111, dziękuję za komentarz. Pozdrawiam |
dnia 04.10.2018 19:17
lunatyku, bardzo dziękuję. Pozdrawiam. Irga
PaULO, wielkie dzięki. Pozdrawiam. Irga |
dnia 04.10.2018 19:19
kaem, a co ma zostać, jak nie musowanie ;) Dziękuję za komentarz. Pozdrawiam. Irga
Robercie, być może, że masz rację. Ale czasem trudno to zrobić... Dziękuję za komentarz. Pozdrawiam. Irga |
dnia 04.10.2018 19:25
AnnoAgato, to nie jest pouczanie czytelnika, to smutne konstatacje podmiotu lirycznego, który podsumowuje poszczególne życiowe etapy i wydarzenia ze swojego życia. Dziękuję za komentarz. Pozdrawiam. Irga
Robercie F., a tak mnie wzięło ;) Pozdrawiam ciepło. Irga |
dnia 04.10.2018 22:02
IRGA: A czy regulamin zezwala na podawanie linków do innych stron? Bo nie jestem pewna... |
dnia 05.10.2018 07:50
Nadziejo, naturalnie, że tak. Przecież tu chodzi o dziwną nieco sprawę, która mnie dotyczy. Wklej, proszę, tutaj. Pozdrawiam. Irga |
dnia 05.10.2018 17:15
IRGA: Chyba nadinterpretujesz mój wpis. Nie chodziło mi o plagiat, ani nic w tym rodzaju - po prostu kilka dni wcześniej zdarzyło mi się przeczytać gdzie indziej wiersz o tytule "Dom", który wydał mi się podobny do Twojego. Było to jednak moje subiektywne odczucie - Tobie może się wydać zupełnie niepodobny. Ale skoro chcesz, podaję link: www.poezja.org. |
dnia 05.10.2018 17:51
Nadziejo, odnalazłam. Nawet w najmniejszym stopniu nie przypomina mojego. To dobrze. Dziękuję za link. |
dnia 11.10.2018 17:25
Przepiękny! Ma klimat i mądrość, głębię i dotyka strun. Można wracać i czytać :-) |