poezja polska - serwis internetowy

STRONA GŁÓWNA ˇ REGULAMIN ˇ WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW ˇ IMAK - MAGAZYN VIDEO ˇ AKTUALNOŚCI ˇ FORUMWtorek, 14.05.2024
Nawigacja
STRONA GŁÓWNA

REGULAMIN
POLITYKA PRYWATNOŚCI

PARNAS - POECI - WIERSZE

WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW

KORGO TV

YOUTUBE

WIERSZE /VIDEO/

PIOSENKA POETYCKA /VIDEO/

IMAK - MAGAZYN VIDEO

WOKÓŁ POEZJI /teksty/

WOKÓŁ POEZJI /VIDEO/

RECENZJE UŻYTKOWNIKÓW

KONKURSY 2008/10 (archiwum)

KONKURSY KWARTAŁU 2010 - 2012

-- KONKURS NA WIERSZ -- (IV kwartał 2012)

SUKCESY

GALERIA FOTO

AKTUALNOŚCI

FORUM

CZAT


LINKI

KONTAKT

Szukaj




Wątki na Forum
Najnowsze Wpisy
Chimeryków c.d.
FRASZKI
"Na początku było sł...
Monodramy
,, limeryki"
Co to jest poezja?
EKSPERYMENTY
playlista- niezapomn...
Ksiądz Jan Twardowski
Bank wysokooprocento...
Ostatnio dodane Wiersze
Z punktu rosy
pośrodku ściany
Kocham
wczoraj albo dzień po
bez granica
ero-tyk
Urwis
Hotel The Bridge
O seksie w smartfonie
Ballada o wujku Staszku
Wiersz - tytuł: Dla Z. (Córka)
córka zmarła nagle. loki, spinki we włosach, falbanki sukienek,
wszystkie lalki - przestały żyć. pomiędzy niedokończonym rysunkiem
a niedojedzonym jabłkiem kwitną petunie, stalowe ważki, sen za głęboki

zostało po niej - imię, kilka zdrobnień, zapach w fałdkach piżamy.
i odgłos śmiechu jak szklane kulki spadający ze schodów, w dół,
do piwnicy. aż fundamenty domu wibrują echem.

teraz pije mleko z piotrowego kubka i woła "mamo", a mama
ją ukryła głębiej niż korzenie, kręgi studzienne, niż łożyska rzek.
a rzeki powtarzają: nie ma jej, nie ma.
Dodane przez AnnaAgata dnia 02.10.2018 08:43 ˇ 30 Komentarzy · 841 Czytań · Drukuj
Komentarze
Edyta Sorensen dnia 02.10.2018 08:48
Jakże smutny, ale z drugiej strony pięknie, z wyczuciem namalowany obraz.

Pozdrawiam:)
Ola Cichy dnia 02.10.2018 09:02
:)
Podoba się.
O.
adaszewski dnia 02.10.2018 09:23
Pod włos branie. Tak nie można , tak nie lubię
IRGA dnia 02.10.2018 09:58
Wzruszające. Pozdrawiam. Irga
Freewind dnia 02.10.2018 10:42
najlepszy tekst tutaj, od czasów poprzednich tekstów tej autorki ;)
kaem dnia 02.10.2018 11:30
"... odgłos śmiechu jak szklane kulki spadający ze schodów ..." - po prostu bezdech, nic tylko z szacunkiem odsłonić głowy...
serdecznie
sibon dnia 02.10.2018 11:42
Wprost i szczerze do bólu. Wzrusza. Pozdrawiam
małgorzata sochoń dnia 02.10.2018 12:53
Podoba się. Ale... troszkę bym przycięła.

Jest pewne niebezpieczeństwo, że opisując tę sytuację zbyt dokładnie, zbyt szczegółowo, stworzysz obraz przypominający kolorowankę.

I kokardki, i loczki, i kwitnące petunie... Za pstrokato, za dużo tego na moje oko.
W tym wierszu powinno być więcej ciszy, twardości. Dobre są np. te stalowe ważki.

A, i śmiech, staczający się po schodach... Jego nie ma. Jest staczająca się po schodach cisza, cisza, która brzmi jak szklane kulki. Ale jak się o tym nie napisze, że jak szklane kulki, to bardziej się ją usłyszy. Taką dręczącą.

Ten śmiech w wierszu przywodzi skojarzenia z horrorem średniej klasy i nie jest potrzebny, moim zdaniem. Jest raczej wymyślony. Raczej nie słyszy się już głosu, tylko jego brak.

I sen. " Ujął ją sen żelazny, twardy, nieprzespany". Zrezygnowałąbym ze słów "sen za głęboki", bo kojarzą się z trenem J.K., a więc tu są za płytkie. Zbyt gładkie. Sztuczne. Przepoetyzowane. zresztą, zaistniały już w żelaznej ważce.

Przepoetyzowane ("horrorowate") jest też to: "aż fundamenty domu wibrują echem. To Ty tak myślisz, patrząc z boku. Ale tak nie jest.

Tak bym jakoś skróciła:

córka zmarła nagle. loki, spinki we włosach, falbanki sukienek,
wszystkie lalki - przestały żyć. pomiędzy niedokończonym rysunkiem
a niedojedzonym jabłkiem stalowe ważki

zostało po niej - imię, kilka zdrobnień, zapach w fałdkach piżamy.
i odgłos CISZY spadającEJ ze schodów w dół
do piwnicy

teraz pije mleko z piotrowego kubka i woła "mamo", a mama
ją ukryła głębiej niż korzenie, kręgi studzienne, niż łożyska rzek.
a rzeki powtarzają: nie ma jej, nie ma.
Grain dnia 02.10.2018 13:06
przecwałowane
Ola Cichy dnia 02.10.2018 13:37
Cóż- rozlewność stylu to Twoja epicka liryczność i znak firmowy.
Tak ma być.:)

Ale... tylko małe drobiazgi:
- kropka po "petuniach" dalaby yrażniejszy sygnal, że "staloe ważki' i "sen za głęboki"- to nie obraz, ale już liryczny komentarz
- jesli kulki spadają ze schodów, to oczywiste, że kierunek "w dół'- zbędny, chyba, że myślalaś o dole jako dole- dla mnie wystarczy potem tylko ta piwnica
- niejasny jest dla mnie szyk- "ją ukryła głębiej'- normalnie by było, że "ukryła ją głębiej"- chyba, że "ją" jest tu nosnikiemm najważniejszych treści, ty wiesz najlepiej. :)))

Lubię Twoje pisanie.
O.
Ola Cichy dnia 02.10.2018 13:40
wyraźniejszy, stalowe- literówki wciąż...

Piszę w przerwach, na przerwach, w drodze... to nie wyraz lekceważenia autorów, u których to mi zdarza się- to trudności... techniczne :)))
:)
małgorzata sochoń dnia 02.10.2018 13:47
Ola Cichy pisze:

"jesli kulki spadają ze schodów, to oczywiste, że kierunek "w dół'- zbędny, chyba, że myślalaś o dole jako dole- dla mnie wystarczy potem tylko ta piwnica"

"dół' to grób, a dom stoi na grobie. Kiedy w domu zamiast szklanych kulek smiechu spada po schodach brak - tak to mogze wygladać. dom stoi na grobie, rzeka płynie korytem, w którym matka ukryła córkę:

a mama
ją ukryła głębiej niż korzenie, kręgi studzienne, niż łożyska rzek

także w dole, na którym stoi dom.

Dlatego uważam, że cos, co spada "w dół", tworzy zawartośc "piwnicy'. Oba słowa są na miejscu. Tak pomyślałam.
iśka dnia 02.10.2018 13:50
Potrafisz w niezwykły sposób wciągnąć czytelnika w ten jakże poruszający i twórczy klimat wiersza namalowany głębią serca,są uczucia,emocje i nastrój adekwatny do utworu.pozdrawiam serdecznie
małgorzata sochoń dnia 02.10.2018 13:50
"Rzeki powtarzają: nie ma jej, nie ma", a matka mówi: "Jest". Jest nawet w korytach rzek, ale rzeki płyną, a matka stoi. Stoi nad tym dołem i patrzy.
mgnienie dnia 02.10.2018 14:14
To jeden z tych wierszy, które zostają w pamięci. Wzrusza.

Pozdrawiam
Janusz dnia 02.10.2018 17:09
Poezja smutku - tak określiłbym tego typu pisanie, piękne pisanie... I nic nie zmieniaj - każdą rzecz można przedstawić na sto sposobów, ale ten jeden jest Twój i tak winno pozostać :)
Moc pozdrowień
silva dnia 02.10.2018 19:29
Poraża smutkiem tematu i jego ujęcia. Pozdrawiam.
AnnaAgata dnia 02.10.2018 19:46
Edyto, cieszę się, że wróciłaś

adaszewski, lubię jakcisię podoba

IRGA, dziękuję za uwagę

Freewind, dobrze wiedzieć, że czytasz

:)
koma17 dnia 02.10.2018 19:50
Trochę jak film, lub jak senny koszmar. I film, i sen się kończą, a wrażenie przerażającej nieodwracalności zostaje.
Pozdrawiam
AnnaAgata dnia 02.10.2018 19:50
kaem, serdecznie

sibon, pozdrawiam

iśka, dziękuję za uwagę

mgnienie :)
AnnaAgata dnia 02.10.2018 20:06
Małgosia Sochoń, myślę, ze w tym wierszu można wymienić wszystkie frazy, metafory i skojarzenia - na inne, być może trafniejsze, lepsze, ale wtedy to nie będzie mój wiersz, tylko wymieniacza. Niestety albo stety :) pisanie w sposób zwięzły, lakoniczny nie jest moją mocną stroną, nie jestem siostrą Miłobędzkiej - mistrzyni lapidarnych fraz i oszczędnych metafor :(

I kokardki, i loczki, i kwitnące petunie... Za pstrokato, za dużo tego na moje oko.
W tym wierszu powinno być więcej ciszy, twardości. Dobre są np. te stalowe ważki.


piszę o dziecku, nie jestem w stanie pisać twardo i cicho


Przepoetyzowane ("horrorowate") jest też to: "aż fundamenty domu wibrują echem. To Ty tak myślisz, patrząc z boku. Ale tak nie jest.

nie wiem jak jest.
tak, tak myślałam, patrząc z boku

ten wiersz napisałam po śmierci córki mojej przyjaciółki, Mała skręciła kark spadając z quada (prezent od rodziców). to był horror, to jest horror do kwadratu.

dziękuję za uwagę :)
AnnaAgata dnia 02.10.2018 20:17
Olu, Cóż- rozlewność stylu to Twoja epicka liryczność i znak firmowy.
Tak ma być.:)


well, dokładnie tak. ale rozumiem, że innych może to drażnić, wolą przystrzyżone teksty :) Twoje :) należysz do tych, którzy potrafią trzymać w ryzach tekst. uzda i bat.
dziękuję za uwagi :)
AnnaAgata dnia 02.10.2018 20:19
Grain, zawsze oczekuję Ciebie pod swoim wierszem, smerf maruda, mój ukochany :-P
AnnaAgata dnia 02.10.2018 20:22
silva, dziękuję za uwagę

koma17, nieodwracalność, tak właśnie
AnnaAgata dnia 02.10.2018 20:35
Januszku, każdy tekst zagospodarowujemy na swój własny, niepowtarzalny sposób, lubimy kiedy czytelnik daje nam, autorom - akceptacje i zaufanie - wie że zrobiliśmy to najlepiej, najrzetelniej. każdy wiersz, który tu wklejamy nie powstał przypadkiem. i nie bez namysłu użyliśmy określonego zbioru słów, tego a nie innego. opowiadamy historie i fajnie kiedy czytelnik nie wydłubuje rodzynek z tekstu i nie mówi - o, a tu pasowałby bardziej słony orzeszek!

tak więc dzięki za akcept :)

I nic nie zmieniaj - każdą rzecz można przedstawić na sto sposobów, ale ten jeden jest Twój i tak winno pozostać :)
PaULA dnia 02.10.2018 21:06
Temat smutny, tragiczny i bolesny. Ale pięknie przedstawiony, jeśli można w tej sytuacji tak napisać. Pozdrawiam.
Nadzieja dnia 02.10.2018 23:12
Piękny i bardzo wzruszający, chociaż nie rozpaczliwy tren. Pełen bólu - ale i pogodzenia z nim. Szczególnie poruszają wspomnienia zabawek i codziennych czynności. Przejmujący do głębi jest "odgłos śmiechu, jak szklane kulki spadający ze schodów".

Mam tylko malutką uwagę: czy nie lepiej by było inaczej podzielić wersy, skrócić je tak, aby każdy był pojedynczym zdaniem lub frazą?

Pozdrawiam
AnnaAgata dnia 03.10.2018 00:10
Nadziejo, dla mnie ten wiersz jest skończony, nie bardzo wiem jak mogłabym go poszatkować, ale jeśli ty masz ochotę, silvuple
Robert Furs dnia 04.10.2018 16:37
myślę, że przydałoby się tu drobne niedopowiedzenie, wywaliłbym tę "córkę" z pierwszego wersu, bo przecież "ona" jest oczywista, a dużo psuje, - wiersz ciekawy, pozdrawiam,
AnnaAgata dnia 08.01.2019 21:58
Robercie, dziękuję za uwagi
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Pajacyk
[www.pajacyk.pl]
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Aktualności
XVIII OkP o "Cisową ...
V edycja OKP im. K. ...
poezja_org
Spotkanie Noworoczne
Nagroda Literacka m....
VII OKL im. Bolesław...
XVIII Konkurs Liter...
Zaduszki literackie
U mnie leczenie szpi...
XXIX OKL Twórczości ...
Użytkownicy
Gości Online: 4
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanych Użytkowników: 6 438
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: Notopech

nie ponosimy żadnej odpowiedzialności za treść wpisów
dokonywanych przez gości i użytkowników serwisu

PRAWA AUTORSKIE ZASTRZEŻONE

copyright © korgo sp. z o.o.
witryna jako całość i poszczególne jej fragmenty podlegają ochronie w myśl prawa autorskiego
wykorzystywanie bez zgody właściciela całości lub fragmentów serwisu jest zabronione
serwis powstał wg pomysłu Piotra Kontka i Leszka Kolczyńskiego

67252770 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion v6.01.7 © 2003-2005