Umieć tylko tyle: wprawiać w znośny
ruch świat w zasięgu wzroku. Sto tysięcy
przenikających się kręgów w stutysięcznym mieście.
Każdy, kto tego próbuje, nie wychodzi z własnego,
ale jednocześnie potrafi wejść do wspólnego.
Bilet za bilet. Nienaruszony ząb.
Roztrwonionych po drodze słów nie warto
zbierać w tym samym porządku. Raczej
sypnąć nowymi jak surowym ryżem
z zakazem wstępu do kuchni, aby
nie wymięknąć przed czasem.
Dodane przez Irena Michalska
dnia 25.09.2018 11:09 ˇ
13 Komentarzy ·
814 Czytań ·
|