W marcu skończyłem 35 lat. Nie zaliczam się
    już do poetów młodych. Tamten fantastyczny finisz
        Chrystusa niewiele znaczy dla sztubaka, który wie,
            iż to właśnie gołąb - zanim spadł na ziemię nieżywy -
wniebowstąpieniu tempo nadawał. Och, matko, ojcze,
    nie odchodźcie jeszcze! Chociaż obce jest mi wskrzeszanie
        czy zabijanie, chcę z wami modlić się, aż mistrz Jacek
            będzie trzymał czapkę w taki sposób na Blake'a grobie,
jak gdyby własne serduszko miało mu do niej wskoczyć...
    W dniu końca świata może nawet deszcz bez przerwy padać.
        Ważne, żeby teraz umieć rozpoznawać łzy Pana.
    Tylko dla obcokrajowców i kobiet bywam dobry.
To dobrze, że ten, kto wie, myśli, iż sam się nie dowiem.
To dobrze, że wszystko się zmienia, lecz mogłoby - wolniej.
Dodane przez Krzysztof Bencal
dnia 20.08.2018 08:16 ˇ
6 Komentarzy ·
1372 Czytań ·
|