Najpierw dotyka pleców, później kładzie dłonie na karku, są ciepłe, miękkie, przyjazne. Pieści szyję, głaszcze policzki.
Przeciąga palcami po skroniach, wczesuje dłoń we włosy. Tuli. Jest taka delikatna. Stara znajoma. Szepce do ucha:
- Już czas.
- Nie mogę - odpowiadam.
- Możesz.
- Nie.
- Musisz...
Jej ulubiona melodia to Summertime. Janis Joplin. Ale może ukołysać czymś innym, dlatego wyłączam radio. Jednak nie pomogło.
Obraz traci ostrość. Szum opon trących o pobocze podrywa głowę. Chwilowy skok adrenaliny odtyka nos.
Zwalniam przed bramkami. Światła lamp obmywają wnętrze kabiny, ręce na kierownicy, twarz. Przez chwilę.
Piknięcie, zielone na semaforze i przejeżdżam obok otwartego szlabanu.
Dalej, w mrok.
Dodane przez pan_ruina
dnia 01.06.2018 14:02 ˇ
2 Komentarzy ·
534 Czytań ·
|