Śni mu się Via del Corso lub jeszcze
bardziej ciasne miejsca. Trochę się teraz
wije i trochę zmienia pozycję. Za wyspą
połknął słońce, postawił przecinek za którym
się zaczęłaś. I czytając to w ten sposób,
zupełnie zmienia sens.
Uczy się języka, dialektu. Potem na pamięć,
od latarni do latarni, rozpisuje sygnał, kod,
który jeszcze nie został wysłany. Coś co kruszy
w dłoniach zamienia się w kurz, antymaterię
lub brak słów, wiersz?
W pauzach ukrywa miłość, miłosne figury
i figury retoryczne. Inne zabiegi literackie
posiadł już barman. Jest trochę czasu, żeby
tam dopłynąć, oszaleć.
Dodane przez metys
dnia 14.05.2018 13:47 ˇ
12 Komentarzy ·
1266 Czytań ·
|