słowa co wyrosły na skałach
niczym stopy bosych dzieci
twarde i wytrzymałe
cisza w gruzach miasta
jak twarz kobiety
ze zdjęcia na ścianie kawiarni
jedynej która ocalała
i przestrzeń staje się dwojgiem
domów
w cieniu popękanych pomników
o rysach zmęczonych mężczyzn
nasze przemierzanie
z cierpliwością kamieni
w rdzawe południa Anapo
nawet teraz gdy budzisz się przy mnie
śmierć w wierszach rozlicza z każdego słowa
pamięć zaciska w pięści
Dodane przez karolla
dnia 24.08.2007 18:34 ˇ
13 Komentarzy ·
752 Czytań ·
|