więc nie wlała wszystkiego
w jej uwielbianą zieleń
kilka kropel uczuć zebrałem
gdy nie patrzyła
i ciągle myślałem
cy mam mamę
czy jej nie mam
czy odtoczył ją ode mnie
piękniejszy aromat
więc ustąpiła mnie
od świegotu do zaszłości
by układać świat do kwiatów
cicho nisko po rabatach
wszędzie wokół zżęto miłość
z ciepłem w ustawicznej rozłące
na niewidzialnej grządce
ja nierozumny niepotrzebny
coraz prędzej coraz dalej
aż do dziś odejrzałem to
czego sześćdziesiąt lat temu
zabrakło powietrza
Dodane przez zdzislawis
dnia 26.05.2017 04:13 ˇ
7 Komentarzy ·
743 Czytań ·
|