Za każdym razem właśnie przy nim zatrzymywał się najdłużej. Ojciec, antykwariusz, zawsze powtarzał, że to ponadczasowe dzieło, że najwspanialszy obraz, jaki człowiek mógł namalować.
W nim nie wzbudzał żadnych emocji. Chciał podzielać jego wizję, czuć tak samo. Gdyby, zgodnie z oczekiwaniami rodziców, ukończył historię sztuki, może patrzyłby inaczej. Dla niego, absolwenta Akademii Wychowania Fizycznego, był zwykłym, kolorowym obrazkiem, jakich setki w muzeach, a choćby w ojcowskim sklepie, dumnie zwanym "galerią" .
Ogłupić alarmy. Tylko dziesięciu strażników. Sto czterdzieści milionów dolców na legalnej aukcji. Połowa z tego na czarnym rynku.
Tętno przyspieszyło, przez plecy przeszedł dreszcz, który podniósł włoski na przedramionach. Tak...
Dodane przez pan_ruina
dnia 20.05.2017 05:14 ˇ
8 Komentarzy ·
650 Czytań ·
|