Gdzieś na południu
w Madagaskarze
słoń się nauczył
grać na gitarze
niby to proste
trąba do wody
trafiać kopytem
struny nie kłody
więc słoń ogonem
najpierw trzy lata
żmudne na progach
ćwiczył legata
potem uszami
chwyty barowe
uszy mu puchły
grał już jak Strobel
wibrato brzuchem
riffy oczami
pomykał szybciej
niż Imć Satriani
potrafił trąbą
rytmem wywijać
że się zawstydził
sam de Lucia
Zbiegły się małpy
flesze błyskają
a słoń z powagą
słonie tak mają
to już mnie nudzi
i dla rezonu
oddam swe życie
dla saksofonu
Dodane przez Ooo
dnia 12.05.2017 22:42 ˇ
14 Komentarzy ·
869 Czytań ·
|