poezja polska - serwis internetowy

STRONA GŁÓWNA ˇ REGULAMIN ˇ WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW ˇ IMAK - MAGAZYN VIDEO ˇ AKTUALNOŚCI ˇ FORUMPiątek, 22.11.2024
Nawigacja
STRONA GŁÓWNA

REGULAMIN
POLITYKA PRYWATNOŚCI

PARNAS - POECI - WIERSZE

WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW

KORGO TV

YOUTUBE

WIERSZE /VIDEO/

PIOSENKA POETYCKA /VIDEO/

IMAK - MAGAZYN VIDEO

WOKÓŁ POEZJI /teksty/

WOKÓŁ POEZJI /VIDEO/

RECENZJE UŻYTKOWNIKÓW

KONKURSY 2008/10 (archiwum)

KONKURSY KWARTAŁU 2010 - 2012

-- KONKURS NA WIERSZ -- (IV kwartał 2012)

SUKCESY

GALERIA FOTO

AKTUALNOŚCI

FORUM

CZAT


LINKI

KONTAKT

Szukaj




Wątki na Forum
Najnowsze Wpisy
playlista- niezapomn...
Ksiądz Jan Twardowski
Bank wysokooprocento...
Co to jest poezja?
Proza poetycka
...PP
slam?
Poematy
"Na początku było sł...
Cytaty o literaturze
Ostatnio dodane Wiersze
Co
Ona jest w górach
O kindersztubie*
Przedustawność
Ostatni seans przed ...
W godzinach dla seni...
Chciejstwo
ujrzane okiem nieuzb...
Samotność
Opowieść o dwóch mia...
Wiersz - tytuł: Wygnanie
Przemiany kryształów zachodzą teraz w oszałamiającym
tempie przed zdziwioną publiką. By się w niej zmieścić
używam ciała, które nie jest moim. Ciała,
które podrzucił mi jakiś upadły anioł, ciała
bez wiedzy o niewidzialnym, ciała nadszarpniętego
lotem w dół ze szczytu biurowca. Za jego udziałem
doświadczam świata, który nie jest moim.

A potem zamaskowany goniec przynosi wezwanie,
co rozpaczliwie skrzeczy w kopercie pod lakiem
zwiędłej pieczęci. Zawrót głowy towarzyszy jej zerwaniu,
wypuszczeniu światła. Autostrada unosi mnie przez pełne
prostokątów przestrzenie; co jest poza nimi,
zostaje zepchnięte do podziemi.

Tylko tam czekać na odrodzenie
w ogniu łagodnej apokalipsy.



Dodane przez Roman Rzucidło dnia 25.04.2017 18:46 ˇ 30 Komentarzy · 939 Czytań · Drukuj
Komentarze
mastermood dnia 25.04.2017 18:57
ciekawe, na samym końcu coś jakby oksymoron do kwadratu
Roman Rzucidło dnia 25.04.2017 19:12
Łagodna apokalipsa to oksymoron? Ciekawe, po krótkim namyśle przyznaję, że można tak to zinterpretować. Zazwyczaj mając na myśli apokalipsę widzimy coś nie "łagodnego", ale wprost przeciwnie coś gwałtownego, dramatycznego, wstrząsającego. A ja wbrew swojemu dobrze znanemu pesymizmowi usiłuję rozważyć taką opcję, w której nie spełni się żaden z tych apokaliptycznych scenariuszy, jakie teraz powszechnie się głosi, a uda się wspiąć na wyższy szczebel rozwoju.Właśnie taki przełom byłby łagodną apokalipsą. Pozdrawiam
mikesz111 dnia 25.04.2017 19:16
...no właśnie, apokalipsa to dopiero początek. Kawał dobrego tekstu. Pozdr.
Magrygał dnia 25.04.2017 19:30
Bardzo gnostyczny jest ten wiersz, Panie Romanie. Nie iem, czy świadomie, czy też przypadkiem, ale odnajduję w nim wiele wątków zaczerpniętych z gnozy. Co do apokalipsy, wspomniałem wspaniały wiersz Miłosza, Piosenka o końcu światać, gdyż w pełni oddaje atmosferę apokalipsy, która dzieje się tuż obok, ale pozostaje niezauważona.Pozdrawiam, A
silva dnia 25.04.2017 19:35
Doświadczanie cudzego losu w tak namacalny sposób musi być bardzo trudne... Tajemniczy list z dawną pieczęcią, ale ważne, że wypuszcza światło. Zaintrygował mnie Twój wiersz. Ileż łagodnych apokalips przeżywa ludzkość? Wyższy stopień rozwoju przewidział i opisał Teilhard de Chardin, ale pewnie nie o niego chodzi. Pozdrawiam.
adaszewski dnia 25.04.2017 19:57
to chyba nie jest możliwe
ale ja także wierzę

dobry wiersz
Alfred dnia 25.04.2017 20:06
bywa że człowiek ma objawienie
zamknięty w przeżyć ciasnym kokonie
prawdziwe czasem poczuje drżenie
kiedy na wietrze rozpospostrze dłonie

wiedzieć , nie wiedzieć co los przyniesie
wiedza nadyma czas i przestrzenie
człek po drabinie w przestworza pnie się
ważne by słyszał swoje sumienie

Pozdrawiam.😊 serdecznie.😊 .
Edyta Sorensen dnia 25.04.2017 20:09
Ja z innej beczki:)

W 1978 roku Uriah Heep nagrywa płytę Fallen Angel. Co łatwo przetłumaczyć.
W samotności łatwiej się odrodzić.

Lubię takie klimaty.

Pozdrawiam Autora. :)
Ola Cichy dnia 25.04.2017 21:38
Też lubię takie klimaty.:)
Ciekawa wizja.
Metafizyczna podróż.
Ostateczna?
Pozdrawiam.
O.:)
Roman Rzucidło dnia 25.04.2017 21:46
mikesz111 Rzeczywiście tak może się okazać, wszak przełomy są nowymi początkami. Dziękuję za przychylną opinię. Pozdrawiam
Madrygał Cieszę się, że znalazł się ktoś, kto to tak odczytał. Bo gnostyckość tego tekstu była głównym jego założeniem. Jednocześnie starałem się wypowiedzieć te idee językiem nowej poezji. Wiem, że to bardzo ambitny i trudny cel, toteż nie mam pewności czy mi się to udało. A poza tym gnostycyzm i manicheizm to bliskie memu sercu okolice. Pozdrawiam
silva Maleńkie sprostowanie: chodzi nie tyle o doświadczenie cudzego losu, ile o poczucie obcości w nim. To dość blisko, ale jednak nie to samo. Tajemniczy list czyli wezwanie spoza tego świata to także element bardzo gnostycki. W ogóle jeśli ktoś dokładnie przestudiuje starożytny gnostycyzm(osobiście polecam Religię Gnozy Hansa Jonasa), dojrzy tu jego idee. Choć nie tylko one, bo końcowe wersy odnoszą się już raczej do współczesnych konceptów neognostyków. Dziękuję Ci bardzo, że zatrzymałaś się przy moim wierszu, bardzom z tego powodu rad. Pozdrowienia.
adaszewski możliwe czy niemożliwe - tego dylematu na pewno szybko nierozstrzygniemy. Dziękuję za opinię i pozdrawiam
Alfred Właśnie. A moze najważniejsze jest tu sumienie? Dziekuję i pozdrawiam
Edyta Sorensen; Ach, Uriah Heep, przednia kapela, miłe skojarzenie. Cieszę się, że pasują Ci takie mroczne klimaty. Pozdrawiam
Roman Rzucidło dnia 25.04.2017 21:49
Ola Cichy Tak, metafizyka jest tu istotna. A została ona zaczerpnięta stąd gdzie dostrzegł go Madrygał czyli ze starożytnego gnostycyzmu. Miło, że Ci się podoba. Serdeczności
Jędrzej Kuzyn dnia 25.04.2017 22:41
Jaskinia Platon.
zdzislawis dnia 26.04.2017 06:39
No ciekawa odsłona wizji ostatecznych. pozdrawiam
mgnienie dnia 26.04.2017 06:51
Próbuję wyobrazić sobie taką podróż...w nieznane, ale z przeświadczeniem "łagodnej apokalipsy" - dla mnie wybrzmiewa podobnie jak pogodny smutek.
Pozdrawiam:)
Magrygał dnia 26.04.2017 07:53
memu też, Romanie. Kiedyś uczęszczałem nawet na wykłady Różokrzyżowców w Warszawie. No to trafiłem w dziesiątkę. Pozdrawiam, A
Magrygał dnia 26.04.2017 07:54
które to do dziś mnie inspirują.A
Janusz dnia 26.04.2017 10:36
Należę do tych, którym obce są gnostyczne wizje i objawienia, ale zawsze z uwagą wsłuchuję się w głosy z nie mojego świata myśli i doznań. Tak też jest i tym razem. Pobyłem, poczytałem. A teraz ostrożnie, na palcach, wychodzę - nie chcę być intruzem...

Moc pozdrowień
Roman Rzucidło dnia 26.04.2017 11:12
Jędrzej Kuzyn Jaskinia jest gdzieś w tle. Dziękuję za komentarz i pozdrawiam.
zdzislawis to tylko moja prywatna odsłona. Dzięki za koment, pozdrowienia.
mgnienie czasem mam takie pogodne smutki... Dziękuję i pozdrawiam
Madrygał Witam w klubie
Janusz Różnice między ludżmi są naturalne i nieuniknione.Dziękuję i pozdrawiam
Stefan Wiktor Hiacynt dnia 26.04.2017 12:02
W pierwszej części odniesienie do Miasta Aniołów widoczne dość mocno, ale niestety bardzo płytkie. Druga część, jak dla mnie przekombinowana, silisz się na abstrakcje, wplatasz motywy dotyczące predestynacji, ale mam wrażenie, że robisz to nieświadomie, a na pewno nie jest to przemyślane. Co do treści to z takim podejściem Autorze, zawsze będziesz tylko obserwatorem "w świecie, który nie jest twoim" - może warto jednak być kimś więcej? Pozdrawiam
Roman Rzucidło dnia 26.04.2017 12:51
Stefan Wiktor Hiacynt Ach, jakie to miłe uczucie rozsmakować się w słodkiej zemście. Czy tylko taka motywacja przyświeca Panu w pisaniu komentarzy? Bo jakoś nie widać na PP by był Pan aktywnym komentatorem, a tu nagle naszła Pana ochota na napisanie kilku zdań pod czyimś wierszem, zupełnie przypadkowo moim. Co do merytorycznej zawartości pańskich argumentów: tutaj nie ma żadnego odniesienia do żadnego Miasta Aniołów(tylko Pan tak to odebrał, więc jest to bardzo osobiste i zahacza o nadinterpretację), a skoro go nie ma nie może być ani płytkie ani głębokie.Czy przekombinowane, czy silę się na abstrakcje? - też się nie zgodzę z tym zarzutem bo abstrakcyjna idea jest tu poparta konkretnymi obrazami i doprawdy trzeba mieć jakiś defekt słuchu poetyckiego by tego nie dostrzec. Ponadto w tym wierszu nie ma nic nieświadomego, zapewniam. Wprost przeciwnie: świadomie wybrane idee poprzedziły ten tekst, patrz powyżej moja rozmowa z Madrygałem. Bycie obserwatorem (i świata, i siebie) to także funkcja poety, co nie oznacza, że tym samym nie będzie on "kimś więcej". Radzę zająć się lekturą nowszej poezji(na początek mogą być rubryki Parnas i Sukcesy na PP, a nade wszystko w komentarzach nie kierować się chęcią odwetu, bo to bardzo jałowa ścieżka.Pozdrawiam
Stefan Wiktor Hiacynt dnia 26.04.2017 13:27
Zemsta to by była, gdybym tu wpadł i napisał w pana stylu: grafomania i zniknął. Mogłem to zrobić i nie byłbym daleki od prawdy, ale ja chciałem się przekonać, jak wygląda pańska twórczość, a po przeczytaniu napisałem parę słów od siebie co o tym myślę. Nie jest to żadna zemsta. Co do mojej "nadinterpretacji" to sprawa wygląda tak: "upadły anioł (...) ciało nadszarpnięte lotem z w dół ze szczytu biurowca" pomijam już fakt pleonazmu, bo gdzie to ciało z biurowca miało lecieć, w bok? Jest to odzwierciedleniem momentu kulminacyjnego w Mieście Aniołów czy to się panu podoba, czy nie, czy pan o tym wiedział, czy nie i czy inni komentujący o tym wiedzą czy nie... Być może mam jakiś defekt słuchu poetyckiego, bo nie dostrzegam tych obrazów, o których pan pisze, przykro mi. Pozdrawiam i trzymam kciuki, żeby kolejne wiersze były bardziej udane.
Roman Rzucidło dnia 26.04.2017 17:42
Stefan Wiktor Hiacynt Niestety jest to zemsta, właśnie dlatego,że nie napisał pan tylko : grafomania. Oczywiście zadał Pan sobie więcej trudu, żeby wyglądało to subtelniej. Ale motywacja pana jest jasna. Ja nie tylko takie komentarze piszę, co widać na tym portalu, do pana osobiście nic nie mam, oceniam tylko tekst, który literacko jest bardzo zły, powie to panu każdy profesjonalny krytyk.
Chyba mam jakieś braki bo nie wiem co to Miasto Aniołów,chyba film.Przykro mi, nie oglądałem,a więc nie ma tu żadnego zapożyczenia, najwyżej wytropił pan jakąś przypadkową zbieżność. Zapewniam, że takie się zdarzają, znam dwóch twórców, którzy niezależnie od siebie napisali niemal identyczną fraszkę.
Oczywiście ma pan prawo oceniać moją twórczość jak się panu podoba, to już pańska sprawa. To są pana wrażenia z lektury, które dla mnie nie są istotne. Bo moje wiersze wysoko oceniali znani poeci i krytycy, czego pokłosiem było kilka laurów w konkursach i publikacje w prasie literackiej.I nie tylko to. Nie twierdzę że to wiele(byli na tym portalu lepsi) ale na pewno więcej niż zero. Ta ostatnia cyfra może być oceną pańskiej twórczości, amatorszczyzny, jaką pan tu wkleja. Pozdrawiam
Stefan Wiktor Hiacynt dnia 26.04.2017 18:40
Być może inne pana wiersze były tak wysoko oceniane. Nie wiem, nie czytałem, śmiem jednak wątpić, że ten, o którym się tu wypowiedziałem. I tutaj przejdę do sedna sprawy. Pan przyjął błędne założenie,że to jest moja zemsta za pana wpis pod moim wierszem. Otóż nie, tylko mnie pan nim sprowokował do lektury swojej twórczości. Przyznaję, że przeczytałem pierwszy pański utwór z brzegu, czyli powyższy. Napisałem, choć faktycznie rzadko komentuję, co o nim myślę, szczerze i tyle. Rozumiem, że może pan to odbierać jako przejaw zemsty. Różni nas natomiast to, że ja nie odniosłem się do całej pańskiej twórczości, a oceniłem jedynie ten utwór, pan natomiast w odpowiedzi nazywa "twórczość którą tu wklejam" amatorszczyzną. Chyba to trochę niepoważne z pana strony. No, ale skoro jest pan takim uznanym poetą, to cóż mogę rzec, biedny, szary wierszokleta.
P.S. Zgadzam się, że taka przypadkowa zbieżność się przytrafia.
P.S.2 Miasto Aniołów to remake Nieba nad Berlinem. Polecam oryginał, bo hollywoodzka przeróbka dużo gorsza moim zdaniem.
Roman Rzucidło dnia 26.04.2017 19:59
Gratuluję pokory i samoświadomości, że jest Pan "biednym,szarym wierszokletą". Jeśli jednak mówi Pan, że to niepoważne nazywać taką twórczość amatorszczyzną, to się pan myli.W tym wypadku nie może być poważniejszej oceny. Proszę wysłać te wiersze do jakiegoś czasopisma literackiego. Usłyszy Pan to samo.
Milianna dnia 30.04.2017 23:55
Mnie. maluczkiej trzeba duzo odwagi, aby skomentować wiersz poety z tzw. dorobkiem, ale o dziwo dziś ją posiadam:)))

Byc może naiwnie, ale napiszę co czuję czytając ten wiersz.
Widzę człowieka zagubionego, który nie może byc w pełni sobą, więc ginie.
Nie swoje ciało... bo jakże może być jego, kiedy swoją duszę gdzieś zagubił aby dopasować się do otaczającego świata.
Pełne prostokątów przestrzenie to dla mnie bardzo istotny fragment wiersza. tak samo wypuszczone światło.
Prostokąt to zamknięty obieg, jak ściana, jak cegła. A to co poza nimi jest niewidoczne...
Myslę, ze to co poza nimi jest wypełnione światłem, tylko unoszeni w nieswoim ciele nie zauważamy. Owo światło w podziemiach... odrodzenie jest mozliwe tylko wtedy gdy w nie wejdziemy:)

Ot, tak sobie poczytałam.
Wiersz jest niezwykle przejmujący, bardzo spójny. Z wersu w wers idzie się jak drogą, z ktorej nic nas nie wyrzuca na manowce:)

Zatrzymujący, z całą pewnością.

Pozdrawiam serdecznie.
veles dnia 01.05.2017 20:09
to o tym ciele bardzo sugestywne
Milianna dnia 09.05.2017 17:53
Romku:) przepraszam, że tutaj powielę swoją odpowiedź na Twoj komentarz.
Przyznaję się bez bicia:) czekałam czy napiszesz słówko pod moim wierszem. Dziękuję, jestem zaskoczona pozytywną opinią.

I bardzo proszę, jakby co... to nie oszczędzaj. Jestem odporna. Pisz proszę, jeśli do kosza, bez owijania:)
Ostatnimi czasy podupadłam ze szkoleniem warsztatu.
Brakuje mi tego.

Pozdrawiam ciepło:)
Roman Rzucidło dnia 09.05.2017 18:11
No cóż, nie zawsze można(i nie zawsze trzeba) być perfekcjonistą w szkoleniu warsztatu. Po pewnym czasie to coś zostaje w głowie, toteż może czasem warto zawierzyć intuicji. A wiersz był według mnie bardzo udany, co niniejszym potwierdzam.Pozdrawiam z Ziemi Nyskiej
Milianna dnia 09.05.2017 19:03
Dziękuję bardzo, również pozdrawiam, ze Szczecina:)
otulona dnia 12.05.2017 10:30
Interesująco o czasach ostatecznych, jesteś jak "mistyczny pielgrzym", który mówi doświadczam świata, który nie jest moim. Pozdrawiam.
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Pajacyk
[www.pajacyk.pl]
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Aktualności
Jubileusz
XII OKP im. Michała ...
OKP Festiwalu Litera...
VII OK Poezji dla Dz...
OKP "Środek Wyrazu" ...
XVIII Konkurs Litera...
REFLEKSY XVII Ogólno...
XXXIX OKL im. Mieczy...
Wyniki XLIV OKP "O L...
Informacja o blokadz...
Użytkownicy
Gości Online: 28
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi

nie ponosimy żadnej odpowiedzialności za treść wpisów
dokonywanych przez gości i użytkowników serwisu

PRAWA AUTORSKIE ZASTRZEŻONE

copyright © korgo sp. z o.o.
witryna jako całość i poszczególne jej fragmenty podlegają ochronie w myśl prawa autorskiego
wykorzystywanie bez zgody właściciela całości lub fragmentów serwisu jest zabronione
serwis powstał wg pomysłu Piotra Kontka i Leszka Kolczyńskiego

71823868 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion v6.01.7 © 2003-2005