jakże się mogą sny ziszczać
w krajach wiecznie zielonych liści
drzew
potencja flory się w grozę
zamienia
gdy na naszych oczach
nie zasycha witalność
cóż warte są wspomnienia
my mamy magnolie
odmienione po półrocznej żałobie
pieścimy wzrokiem
piękno
eksplodujące z szarości
wnętrze ducha wyjaśniamy
nie zachwycę się tropikiem
niech sobie w dali z plaż
słynie
piękniejszy jest uśmiech płaczliwej
wiosny
w fiolety strojnej
na mojej stronicy
Dodane przez zdzislawis
dnia 05.04.2017 12:36 ˇ
8 Komentarzy ·
631 Czytań ·
|