Na wiosnę rozkwita jak kwiat
zimą tłumiona miłosna poezja,
choć nadal antagonizuje się świat
i zwiększa się jego ciągła erozja.
Jednak poeci i różni wierszokleci
budzą się zauważalnie z letargu;
układają swoje utwory, jak leci,
a potem konkurują, jak na targu.
Próbkę takiej wiosną twórczości
chcę za chwilę przedstawić
niekoniecznie do jej oceny
raczej, by czytelników zabawić.
--------------
Oto ona :
Usta przymknięte otwieram,
gdy twoje moim są już bliskie;
potem do twoich przywieram,
bo moje są wówczas już śliskie
lub
Usta przymknięte otwieram,
a oczy otwarte zamykam;
do twoich moimi przywieram
i językiem moim, twego dotykam.
a także
Biorę twoją głowę w swe dłonie
i delikatnie gładzę ją i pieszczę,
bo widzę, jak twarz twoja już płonie
a mnie się chce czegoś też jeszcze.
oraz
patrzeć wzrokiem już omdlałym
na cud twojej egzotycznej urody
i tuląc się do ciebie ciałem całym
oczekuję od ciebie już tylko zgody.
bo przecież
Wiosna, wiosna, ona tak działa,
że lgnie ciało do drugiego ciała,
jedno drugiego przedtem szuka;
dla człowieka to żadna sztuka.
i jeszcze
A owoce tego miłego przylegania
już na przedwiośniu się pojawiają,
gdy potrzebna jest dla nich niania
i kołysanki oba ciała im śpiewają.
Dodane przez kurtad41
dnia 29.03.2017 22:43 ˇ
9 Komentarzy ·
726 Czytań ·
|