|
dnia 11.02.2017 11:33
Myślę, że miłość jest sztuką, więc i sztukmistrze mile widziani na tak pięknej i romantycznej ulicy :-)
Pozdrawiam :-) |
dnia 11.02.2017 11:34
Ciekawy metaforyczny pomysł ! 5- |
dnia 11.02.2017 12:43
Ciekawie, bo miłość kwitnie mimo kocich łbów, kałuż i dziur, taka jej moc. Pozdrawiam. |
dnia 11.02.2017 12:49
Miłość zostawia swoje ślady i kładzie cienie wszędzie: w uliczkach, bramach, parkowych ławkach, leśnych polanach, pod wierzbą nad stawem, nawet w skalnych załomach. Gdyby te miejsca umiały mówić, moglibyśmy usłyszeć wiele ciekawych opowieści. A tak, za sprawą Autora, możemy się ich tylko domyślać :)
Pozdrawiam |
dnia 11.02.2017 13:21
jest ulica miłosna w moim małym mieście
pełna kocich łbów kałuż zaułków i dziur
z niej parami wychodzą ludzie jak sztukmistrze
i kładą długie cienie na pobliski mur
Trochę zmieniłam Twój wiersz, ale tylko po to, żeby zilustrować moje wrażenia, o których Ci napiszę:
1.r Pewnie w każdym mieścier1; zamieniłam na rw moim małym mieścier1;.
Użyte przez Ciebie słowo rpewnier1; wprowadza do wiersza niezdecydowanie i nieokreśloność. I niepewnośc. Skłania ku refleksji typu: rTaaak? No to nie na pewno! To po co o tym pisać?r1; Moim zd. lepszy byłby w tym miejscu konkret. Nawet takie określenie jak rw moim małym mieścier1;. Może być to inny konkret, ale wolę cokolwiek, niż coś, co jest takie blade, że aż pustawe. rPewnie w każdym mieścier1; znaczy r11; Może w każdym? Ale - nie na pewno.
2.r1;Stąd parami...r1; - rz niej paramir1;. Co za różnica? Pisząc rstąd paramir1; po wymienieniu kocich łbów, kałuż i dziur, narażasz wiersz na interpretację: Ludzie wychodzą z tych dziur i kałuż! A nie z ulicy miłosnej, która ma te dziury, a w nich kałuże!
rZ niejr1; mówi, że rz ulicyr1;. "Stąd", że z dziur...
3.r1;Kłaść długo cienier1; r11; co to znaczy? rKłaść długie cienier1; byłoby dla mnie jaśniejsze, chociaż, też trochę ciemne, bo o cieniu:)
Długie cienie pojawiają się, kiedy słońce jest nisko, czyli wieczorami. Wieczory są dobrą porą na spacer dla ludzi chodzących parami:)
Tak bym to skojarzyła.
Kłaść cień długo można wtedy, kiedy się stoi w jednym miejscu (nawet pod tym murem pobliskim, np.), ale to dla mnie sytuacja w tym utworze niewyjaśniona, niewytłumaczona. Może trzeba wyjaśnić?...
(Przydałyby się jeszcze ze dwie strofki).
:) |
dnia 11.02.2017 13:24
(Proszę moderatora o pomoc w naprawie komentarza. Znowu zamiast cudzysłowu mam znaczki. Nie wiem, jak temu zapobiegać). |
dnia 11.02.2017 13:33
Małgorzato, jak piszesz dokument w Wordzie, a potem robisz kopiuj, wklej, to tak będzie. Pisz komentarz n żywo to będzie gitara.
Dla mnie też tak nie powinno być, z tego wynika, że PP ma swoje prawa.
Pozdrawiam:) |
dnia 11.02.2017 13:34
*na żywo |
dnia 11.02.2017 13:45
Czasem piszę "na żywo" (teraz), a czasem w Wordzie. W W. wtedy, kiedy kopiuję sobie wiersz, żeby na niego patrzeć, odnosząc się do kolejnych wersów.
Zauważyłam, że czasem jest cudzysłów, a czasem "znaczki". To było dla mnie tajemnicą, dlaczego:)
Dziękuję, ES. |
dnia 11.02.2017 15:03
Dariuszu, przyszłam jeszcze raz, żeby powiedzieć coś jeszcze. I u Ciebie, i u mnie wystąpił pewien błąd.
Nie kładzie się cienia "na mur", ale - "na murze".
"Na mur" można cień rzucić, czy też - rzucać (jeśli długo).
W poezji wiele można, ale taką rzecz chciałam zaznaczyć, żeby zwrócić Ci ( a też sobie) uwagę, że nawet pisząc tylko cztery wersy, trzeba myśleć o bardzo wielu rzeczach. Można też powiedzieć -SZCZEGÓLNIE pisząc tylko cztery wersy.
Och, to tyle. Miłego wieczoru. |
dnia 11.02.2017 17:53
bardzo nastrojowy, podoba :) pozdrawiam |
dnia 11.02.2017 20:51
W każdym mieście wśród kocich łbów
spóźniona miłość się przechadza
budzi nadzieję księżyca nów
miłość na zgubę się zasadza
Pozdrawiam.😊 serdecznie.😊 . |
dnia 11.02.2017 21:16
Całość dość ciekawie!
Prezentujesz całkiem niezły obraz, tak też opis wielu miejskich ulic.
A i wiejskich chyba również.
Dodam jeszcze;
Tyle romantyzmu w bruku, co miłości w "krzakach" -spoks :) |
dnia 11.02.2017 22:16
Najwięcej jest ulic o nazwie krótka. |
dnia 11.02.2017 22:30
moim zdaniem słusznie byłoby posłuchać rad Małgosi Sochoń:)
pozdrawiam kolegę:) |
dnia 12.02.2017 10:38
Lunatyk, Konrad Koper, silva, Janusz, małgorzata sochoń, Edyta Sorensen, ela_zwolinska, Spoks, mefisto35, Milianna - dziękuję za odwiedziny i wszelkiego rodzaju uwagi... Rozpoznaję kilkoro bliskich nieznajomych. Pięknie tu macie, gwarno! |
dnia 12.02.2017 12:32
Jest ciekawy, klimatyczny zarys tekstu.
Do mnie przemawia pomimo ewidentnych dopowiedzeń.
Sądzę, że nico rytmu nadałoby tekstowi jego (pomimo ascetycznej formy)okrojenie.
pozdrawiam C. |
dnia 12.02.2017 15:28
Bardzo wyrazisty obraz, podoba mi się, dalej za lunatykiem
Pozdrawiam |
dnia 12.02.2017 15:46
Można by troszeczkę poprawić, ale jest dobry pomysł i miło było przeczytać. Pozdrawiam:) |
|
|