dnia 07.02.2017 08:48
bezsenność, słuchanie demonów, wspomnienia, czy marzenia - ujęte w tasiemiec słów, który jest dowodem dłuuuuuugiej nocy. |
dnia 07.02.2017 09:13
Paździerz.
pojedyncze
irytujące dźwięki za ścianą
To sąsiad z sąsiadką:) |
dnia 07.02.2017 10:08
Przeniosłem się na chwilę w świat równoległy za sprawą Twojej wyobraźni. Chyba jednak nie chcę w nim zostać na dłużej...
Pozdrowienia zza ściany |
dnia 07.02.2017 10:21
mimo powodzi słów autor panuje nad tym o czym mówi |
dnia 07.02.2017 11:02
Zajebiste. |
dnia 07.02.2017 11:44
No tak, kkb, skoro jest o penisie i jego smaku oraz zapowiedź dzielenia się zapachem martwych embrionòw- musi być "zajebiste". Dla mnie nie do zaakceptowania obrzydlistwo. |
dnia 07.02.2017 11:46
IRGA:))) |
dnia 07.02.2017 12:37
Ciekawe obrazy, zwłaszcza grzbiety fal
lub chmur, które pustoszą jak tornada
najodleglejsze kontynenty mojej wyobraźni, Po lekturze Houellebecqa uwagi o penisie mnie nie rażą. Pozdrawiam. |
dnia 07.02.2017 12:39
Aha, wolałabym tytuł po polsku, poza tym jeśli angielski, to powinien być w większości wielkimi. Sto sześćdziesiąt- osobno. |
dnia 07.02.2017 13:01
Zastanawiam się, czemu ma służyć pisanie tytułu po angielsku? Ma zachęcić, czy zniechęcić do czytania? A może to cytat? Ale nic na to nie wskazuje. |
dnia 07.02.2017 13:06
Nie przemawia do mnie ten wiersz.
A ja nazywam się Stacho Pytel i dobrze mi się śpi. :) |
dnia 07.02.2017 13:40
tak - tytuł to cytat z Orange (delikatnie zmieniony) The person you are caling (to) is unavaiable... TO zmienia cały sens... Dzwonienie zamienia się na Wpadanie z wizytą... Poprosiłem już Moderatora o zmianę na polski tytuł... |
dnia 07.02.2017 15:34
Kiedyś nie było tych ogłupiających smartfonów etc i ludzie potrafili żyć bez tego g.... Następny tekst pewno o laptopie będzie o mailach. |
dnia 07.02.2017 17:24
Tak. Tytuł po polsku sporo wprowadzi.
Zgadzam się z mastermood.
O. |
dnia 07.02.2017 20:24
Płyta paździerzowa nie jest litą deską, to fakt. Jest zmielonym i sklejonym substytutem różnych cząstek. Taki jest ten wiersz, prawdziwy, bo opisujący rzetelnie te substytuty. Można pisać w każdym zrozumiałym języku. Tytuł jest wiadomością głosową. Wystarczy wyjść ze swojego zagajnika i posłuchać jak szemrzą inne lasy. Adieu |
dnia 07.02.2017 22:07
informatycy nie piszą wierszy - są zero-jedynkowi i nie wiedzą, ja się pisze liczebniki... |
dnia 08.02.2017 08:32
Na prośbę Autora wprowadziłem wskazany przez niego polskojęzyczny tytuł. Poprawiłem też pisownię frazy "sto sześćdziesiąt".
Pozdrawiam. |
dnia 08.02.2017 10:17
Irgo, masz racje. Już drugi dzień mi ślinka cieknie. ;)
Pozdrawiam, obrzydliwie. |
dnia 09.02.2017 00:19
kkb - zaje... to ironia... będę unikał zatem penisów jak też ironii na pp... |
dnia 09.02.2017 00:43
TEGO nie jestem w stanie wykasować... Niech jego smak i konsystencja pozostaną z Wami na długo - do końca świata i dzień dłużej... |
dnia 11.02.2017 13:55
W Wierszu są różne słowa. Np. słowo "dziąsła". Słowo "dziąsła" rzadko widuje się w wierszach. Ale dlaczego niektórzy ludzie, nawet jak w wierszu zobaczą słowo "dziąsła", albo, no nie wiem co wymyślić, np. "ekwiwokacja", i tak zauważą, że jest PRZEDE WSZYSTKIM (!) słowo "penis".
To jakieś uczulenie?
Wiersz jest świetny, tylko trzeba go zrozumieć. |
dnia 11.02.2017 13:58
W pierwszym zdaniu słowo "wierszu" powinno być zapisane normalnie, przez "w". Aż tak go nie "uwznioślam". |
dnia 11.02.2017 22:20
Dziękuję za dobre słowo... Nie ma ZŁYCH SŁÓW - jest tylko ZŁY DOTYK... Ale to nie temat - przynajmniej, na 16.02 - a to następny przysługujący mi termin... Trudno nie wykorzystać TAKIEGO TERMINU... LOVE is in the air...
Rezerwuję więc tytuł: S T E B L
W I T H O
F
F |