dnia 26.01.2017 18:43
Chciałoby się zagrać w taką grę. Pozdrawiam |
dnia 26.01.2017 19:01
Wszyscy jesteśmy Chrystusami? . Jest nad czym pomyśleć, chociaż maniok zawęża spektrum. Najbardziej podoba mi się pisanie wierszy na piasku. Pozdrawiam. |
dnia 26.01.2017 20:12
Podoba mi się Twój tekst, szczególnie część druga - Twoja "gra" kojarzy mi się z życiem - faktycznie można być każdym...Tylko nie ja wybieram...Pozdrawiam :-) |
dnia 26.01.2017 20:21
Rzeczywiście część druga bardziej przyciąga. Może pierwsza mało liryczna, jak proza. twarda, ciężka, kanciasta. Zgadzam się również z Silvą o zawężaniu spektrum. Fajnie się coś zaczyna, ale moim zdaniem jeszcze do przemyślenia. |
dnia 26.01.2017 21:23
Może, faktycznie, zbyt w prozę poszedłem... Ten 'maniok' zawęża faktycznie... odsyła gdzieś do Wenezueli... Albo pozbędę się go i zastąpię (nie mam jeszcze pomysłu, czym) albo znajdę jakieś uzasadnienie i rozwinięcie... |
dnia 26.01.2017 23:56
Hm... Co to za gra, jeśli nie można ani wygrać, ani przegrać. Niestety, w prawdziwym życiu, jak zauważył lunatyk, nie my wybieramy rekwizyty, a przynajmniej nie wszystkie. Stąd są przegrani i wygrani. Przykład przegranego pokazuje pierwsza strofka.
Pozdrawiam |
dnia 27.01.2017 11:23
czyta się jak prozę, ale to nie jest zarzut bo wielu wierszy w ogóle nie można przeczytać - temat ciekawy, pozdrawiam, |
dnia 27.01.2017 13:45
do mnie druga część też jakby bardziej przemówiła ;) |
dnia 27.01.2017 13:56
Wiersz niepokojący. Główną rolę odgrywa w nim nastrój.
Tak wiele nasuwa się interpretacji...
Co mogą znaczyć słowa: "tej nocy, której był wydany"?
Wydany, a więc - zdradzony.
Wydany - a więc ogłoszony drukiem, "opublikowany".
Wreszcie - wydany - a więc urodzony. Ktoś "wydał go na świat". takiego "gotowego" do życia, czyli także do śmierci.
A przecież to jeszcze nie wszystko. |
dnia 27.01.2017 14:14
Na prośbę Autora zmieniłem tytuł. Do momentu edycji wiersz zatytułowany był: N.N.
Pozdrawiam. |
dnia 27.01.2017 20:42
Panie Robercie - nie chciałem tego pisać, ale ośmielił mnie Pan, czasem czegoś nie można i nie da się przeczytać, mimo źe i rym i rytm, i obrazowe metafory są na miejscu... Łatwo napisać coś przykrego, ale może lepoej przemilczeć... |
dnia 27.01.2017 20:57
Pani Małgorzato, metafory, o których, jak zauwaźyłem, po zapoznaniu się z pewnymi wątkami archiwum, dyskutowało się sporo na Forum, tzw "dopełniaczowe" to istne zmory poezji - ja raczej ich unikam; wolę budować wieloznaczne zdania - dziękuję za dostrzeźenie tego... Pominęła Pani - do czego chyba zrobila aluzję pani Silva - że to cytat z liturgii mszalnej... |
dnia 27.01.2017 21:03
Dziękuję Panu Moderatorowi za zmianę tytułu - wiem, że wąski kontekst wiersza często ginie, ważny jest dla autora w momencie pisania, dla czytelnika w większości jest nieczytelny... a przecież wiersz musi być uniwersalny... |
dnia 28.01.2017 07:44
jest pod wrażeniem inteligiencji tego wiersza |
dnia 28.01.2017 20:09
Dobry. |
dnia 29.01.2017 23:50
mnie się podoba cały, wiele w nim cierpienia i bezsilności, pozdrawiam:) |