Dobieram puzzle żeby je porozrzucać.
Nie poskładasz, nie poskładasz mnie.
Najwyżej szpilki możesz powbijać.
Śmietnik z lenistwa szpeci otoczenie,
obrzydzenie kręci niczym brzytwa policzka,
a wynik wytrwa napływ śmieci na mnie,
niedojrzałości wzywają pragnienia dziecka.
Bez tytułu zdobywam się na analizy:
Pseudo przeszkadza ale starcza zamknięciu
w którym sterczę i już jakie zarazy
wiem zbyt dobrze trawią mnie w sercu
do budowy bunkru w pancerzu za kontur
Dodane przez denergyshot
dnia 24.12.2016 12:58 ˇ
5 Komentarzy ·
718 Czytań ·
|