dnia 07.08.2007 12:47
dobrze jest |
dnia 07.08.2007 12:51
bardzo dobrze jest, pamiętam z ns, teraz cudeńko, normalnie piękny wiersz! pozdry |
dnia 07.08.2007 13:00
bo ja wciąż mam w głowie ten co przed chwilą wiesz Fenrir i trudno mi tak od razu "przeskoczyć" :) |
dnia 07.08.2007 13:06
:) dobryś ziom. świetny tekst. |
dnia 07.08.2007 13:32
Owszem sprawne. Nie gustuję jednak już w tym światku . Wyrosłem z niego:).
Lautrec nuży mnie , szczególnie to połamane ,jak jego nogi, życie ...W ogóle nie gustuję w burdelach, wolę normalną serdeczność normalnego domu. Ale ta wypowiedź poetycka jest niezłą ilustracją tamtego chorego klimatu. Pozdrawiam. |
dnia 07.08.2007 14:11
dobry wiersz, pierwsza zwrotka organiczna; naga prawda tamtej epoki...pozdrawiam! |
dnia 07.08.2007 14:17
W# porzadnym burdelu trzeba dbać o czystośc to chyba oczywiste
Piotrze G., a gdzie tu widzisz odniesienie do jakiejś epoki, nie przesadzaj. |
dnia 07.08.2007 14:23
no, dobre, dobre... tylko końcówka zbyt łatwo mi wchodzi. może dlatego, że taka oczywista. uważam... że świetnie uchwycona epoka jak i impresja. Pozdro. |
dnia 07.08.2007 15:10
Lautrec nuży mnie , szczególnie to połamane ,jak jego nogi, życie ... (sic!)
Panie Modraszku, Pan jest szczególnym typem aroganta. Nie mam z Panem przyjemności wymieniać myśli - proszę do mnnie na przyszłość nie zagląć jednak!. Mówię szczerze! Wyjątkowo w...ny!
Panie ETNO wystarczy trochę poczytać... Nie ma co się wszem i wobec "popisywać" niewiedzą... to dość żałosne. (msz.) Acha, czy tylko w "porządnym burdelu" trzeba dbać o czystość? Pan mnie rozśmieszył do łez!
Dziękuję Pństwu za poczytanie i refleksje. Pozdrawiam. |
dnia 07.08.2007 15:51
Świetny wiersz-bez dwóch zdań. Jest płynnie, miejscami śpiewnie nawet-bo dialog jakoś tak mi zabrzmiał w tym wierszu, jest wszystko co ja akurat lubię znaleźć czyli łączenie słowa z kolorem, z ruchem ,z tańcem...i na koniec- dla mnie jak raz ładne wyjście nad Sekwanę-bo tu znowu rysuje się klimatycznie, ba jakby się uparł to możnaby się pokusić o pójście wyobraźnią w "obecne"światła, barki, śmieci.... i zrewidowanie jak, i na ile pewnien zamknięty świat znad Sekwany się zmienił? czy się zmienił aż tak? -i to mi się w wierszu podoba ogromnie- bo on prowokuje do takich zestawień.
Przy okazji muszę szczerze przyznać, że zdumiona jestem do jakiż to wyznań wiersz skłania czytelników- i to chyba też jest wpływ, niezwykły urok tych strof-że oto pojawiają się zwierzenia kto gustował w burdelach, ale z bardzo ważnych powodów gustować już nie może, czy wyrzucili go, czy sam doszedł, odszedł, nie wrócił -czy jakoś tak- ale chyba tęskni bo jednak je świetnie pamięta ---no ,no ...ileż to wierszy wyciągnie z bardzo statecznych postaci takie perełki na miarę wyznania? no ile ?
Pozdrawiam autora:))) |
dnia 07.08.2007 16:25
świetnie oddany tamten klimat
zabieram sobie początkowe słowa z drugiej strofki
pozdrawiam |
dnia 07.08.2007 16:39
Dziękuję otulona, bardzo serdecznie. Pozdrawiam. |
dnia 07.08.2007 16:45
Wypowiedź Fernira jest moim zdaniem skandalicznym atakiem na wypowiedź Modraszka !
Tak samo quasi wysuwa bardzo daleko idące wnioski będące wyrazem wyjątkowej podłości.
Nie widzę jednak regulaminowych uwag moderatora.
Wracając do wiersza: zastanawia mnie , co było inspiracją do podjęcia takiego tematu i jaki cel ma wiersz osiągnąć, do kogo jest kierowany?
pozdrawiam |
dnia 07.08.2007 16:57
Cóż...
Dziękuję Panie Henryku... |
dnia 07.08.2007 17:14
no, można się w nerwić... skoro się kwestionuje zasługi Lautreca. co, ma jego życie do sztuki. chyba, że jest się romanem. |
dnia 07.08.2007 17:19
ozon, inni się też wnerwiają! Przecież opinia Modraszka pod wierszem jest pochlebna. Wystarczy przeczytać a nie stawać sie adwokatem Lautrec"a |
dnia 07.08.2007 17:23
ale ja nie o tym... przecież wspomniałem romana. nie dajmy się zwariować... to świat jest potrzebny nam a nie my jemu. |
dnia 07.08.2007 17:24
Może być jednak i tak,na co dopiero teraz wpadłem, że Autor w gruncie rzeczy niewiele wie o życiu i dziełach Lautrec`a i stąd ten wybuch niezrozumiałych emocji. |
dnia 07.08.2007 17:28
Pan wybaczy... ale przez Pana przemawia zarozumiałść. i też na coś teraz dopiero wpadłem... Pana obecność to swoista misja i kaznodziejstwo. |
dnia 07.08.2007 17:32
Otóż Lautrec miał połamane nogi, a i jego życie także było karłowate poza litografiami oczywiście. |
dnia 07.08.2007 17:33
Panie "ozon" rozmawiamy o wierszu, więc proszę się nie zacietrzewiać i nie przeszkadzać. |
dnia 07.08.2007 17:45
Bardzo dobry. Na nie tylko ostatni wers, psuje cały wiersz.
Pozdrawiam |
dnia 07.08.2007 18:13
daj Pan w końcu spokój... i co z tego? uczepił się Pan jak rzep psiego ogona jego życia. zastanawia mnie jedna rzecz... skoro jest Pan aż tak obeznany w życiu Lautrca.. to nie wpadł Pan na to... że był prekurorem plakatu. czy potrafi Pan sobie wyobrazić dzisiejszy świat bez tej sztuki? ja cały czas mówię o sztuce... a Pam mi tu wyjeżdza moralnością. ciekawe, że Pana nie oburza Mickiewicz... ożłop i dziwkarz albo Słowacki umierający na syfa. czyżby znowu kłaniała się Pani Dulska. |
dnia 07.08.2007 18:17
Modraszek dnia 07.08.2007 19:32:18
Otóż Lautrec miał połamane nogi, a i jego życie także było karłowate poza litografiami oczywiście.
Nie, nie lubię tego typu wpisów. Wiem, znam aż nadto życie i twórczość tego dla mnie świetnego artysty. Prosiłem , żeby Pan przestał mnie odwiedzać? Nie życzę sobie Pana "olśniewających złotych myśli'.
Pan się przyjrzy raczej własnemu życiu, a raczej jej cząstce, która tutaj na portalu poezji "bardziej połamana", niż nogi Lotrecka.
(msz.) |
dnia 07.08.2007 18:17
To co, przeprosi mnie Pan w końcu, Panie F.? Już Pan uzupełnił wiedzę ? Czy też próżno mi czekać ;)) |
dnia 07.08.2007 18:20
Ach tak...Hmm...To się pomyliłem jednak :(. Przepraszam. |
dnia 07.08.2007 18:23
P.S. Skoro Pan nie lubi odwiedzin proszę nie upubliczniać swoich wierszyków.
Ale zgoda : Żegnam Pana. |
dnia 07.08.2007 18:25
Dzięki za komentarze Państwa. Otóż dulszczyzna, kołtunerstwo wszędzie niestety, pleni się jak chwasty. Wiersz taki ma być jak przedstawiłem. I pomimo brzydoty i połamanych nóg Lotreck jako malarz, prekursor, jak dobrze podkreśla Pan ozon plakatu, zostanie w pamięci jako człowiek twórczy i wbrew opinii Pana Modraszka, która jest moim zdaniem karygodna - jednak, miał ciekawe i bardzo inspirujące życie, nie żadne tam karłowate .
Wstydź się Pan!
Pani bono, ostatni wers być musi. Zapomniałem jedynie kropki.
Przepraszam także za błąd * nieważne.
Pozdrawiam serdecznie. |
dnia 07.08.2007 18:27
Panie Modraszku, wiersze piszę nie dla Pana, obawiam się. Pozdrawiam i również żegnam. |
dnia 07.08.2007 18:29
modraszek czepiasz się i rzucasz jak pchła
zachowuj się
pięć lat masz, że się tak żenisz |
dnia 07.08.2007 18:40
dobry i sprawnie napisany wiersz - ale zachowanie autora to dla mnie przeginka. |
dnia 07.08.2007 18:44
Panie Henryku -a jak to pan wydumał tą moją wyjątkową podłość? Zawsze ceniłam sobie pańskie wyważone opinie-tym razem posuwa się pan do czegoś ...nie, nie chce mi się nawet kończyć-pan zrobi to lepiej.
Jest wysoce dziwne to co wypisuje pan Modraszek- wysoce-bo nagle ni z gruszki, ni z pietruszki mamy oceniać malarza,pisarza, twórcę miarą jego ułomności fizycznych, a skoro je posiadał to i nie dziwota,że takiemu życie nie wyszło.....bo jak pan inaczej odczytuje ten fragment wypowiedzi? - zaiste bardzo, bardzo mało podłe i nienaganne podejście....ja sobie nie jestem w stanie wyobrazić, że akurat pan -panie Henryku , nie zauważa takich niuansów tkanych w wypowiedzi Modraszka- jakie one mają cel?bo bardzo lubi tak "niepodle komentować" wybranych przez siebie i pojawia się regularnie pod ich wierszami wiedząc ,że już od dawna ludzie proszą go o spokój dla siebie. Co daje takie nękanie ?wyprowadzanie z równowagi ludzi ? co daje?
I niby z jakiego powodu mamy do tego wiersza stosować miary zwierzeń poczynione odnośnie burdeli, a chyba jednak zbyt osobiste jak na komentarz- ja tylko to zauważyłam, bez wskazania na kogokolwiek-tylko to zauważyłam. O ile to jest podłe - to proszę sobie spokojnie nadal myśleć ,że podłe. Dla mnie podłe są te niuanse , których pan nie chce zauważyć. |
dnia 07.08.2007 18:49
Dziękuję Panie Traveller. Nie rozumiem Pana refleksji dotyczącej mojego zachowania. Coś Pan, nie doczytał jakby?
Cóż, chamstwa, naśmiewanie się z ludzi kalekich, bezwzględu o kim jest mowa, spotkają się u mnie z bardzo mocną krytyką. I tyle. Mieszskam w kraju, gdzie osoby o bardzo zniekształconym ciele moga dostać od rządu pomoc, w postaci raz w miesiącu opłaceniu usługi seksualnej. I chyba jest to zupełnie normalne podejście do tematu, tak uważam! Pozdrawiam. |
dnia 07.08.2007 18:53
*naśmiewania, *mieszkam przepraszam za błąd. Trochem zdenerwowany, pięknie się kłaniam quasi. Pozdrawiam. |
dnia 07.08.2007 18:57
Panie Fenrir: doczytałem. wydaje mi się, że dość dokładnie. i wydaje mi się, że odbiera pan prawo do odmiennych od pańskich poglądów i "bezpardonowo" (czyt.personalnie) atakuje posiadacza/y tychże. tyle.
więcej luzu życzę. |
dnia 07.08.2007 18:59
Pożegnałem się już z portalem Poezji Polskiej, ale odzywam się jeszcze, co jednak nie mogę ścierpieć imputowania mi czegoś takiego. Gdzież Pan u licha zobaczył moje naśmiewanie się z ludzi kalekich !!!!!!!:(((( Cóż Pan wie o mnie i o mojej pomocy niepełnosprawnym?:(
Pan ma dobrze w głowie? A ja miałem Pana jednak za porządnego człowieka... |
dnia 07.08.2007 19:00
niech to szlag
ludzie opamiętajcie się ślepi przewodnicy ślepych |
dnia 07.08.2007 19:01
* bo.
Dziękuję Traveller.
Żegnam Wszystkich. To jednak nie miejsce dla mnie. |
dnia 07.08.2007 19:19
najłatwiej jest iść
najłatwiej
interp.
wiersz odzwierciedla ból ciężki jak smoła
że się ruszyć nie można
ktoś kto z łatwością pisze cytuję "światek"
odnosi się już nie do wiersza
chwyta poniżej pasa a to już jest ingerencja
Owszem sprawne. Nie gustuję jednak już w tym światku . Wyrosłem z niego:).
Lautrec nuży mnie , szczególnie to połamane ,jak jego nogi, życie ...W ogóle nie gustuję w burdelach, wolę normalną serdeczność normalnego domu. Ale ta wypowiedź poetycka jest niezłą ilustracją tamtego chorego klimatu. Pozdrawiam.
czasem ktoś nie może inaczej skazany jest na Lautrecka |
dnia 07.08.2007 19:32
Więc ostatnia wyjaśnienie :
Słowo światek odnosiło się do bohemy tamtego czasu i nie tylko. Z jej delirycznymi szaleństwami ( co konczyło się czasem,jak u Lautrec`a pobytami w szpitalu psychiatrycznym ), fascynacją marginesem społecznym ( nie tylko prostytutkami zresztą ) itd.
Słowo więc odnosiło się jak najbardziej do treści wiersza.
I wystarczy.Finis. |
dnia 07.08.2007 20:02
bzdury... świat od zawsze był zły. takim go stworzył bóg. w przeciwnym wypadku nie byłby potrzebny nam chrystus. więc o, co ten krzyk... trochę logiki i będzie ok. |
dnia 07.08.2007 20:02
Wiersz bardzo dobry. Tylko wersyfikacja w drugiej strofie mnie nie przekonuje. Treść jednak mocno poruszająca.
Pozdrawiam. |
dnia 07.08.2007 20:09
Modraszku, po co to tłumaczyć ?
Uważam, że twoje krytyki są bardzo czytelne. Krytyk ma prawo do odniesień osobistych.
Tymczasem autor, jako obrońca swojej pracy , atakując innych wychodzi na i....tę.
Cechą charakterystyczna wielu komentatorów jest to, że po prostu nie czytają uważnie wypowiedzi innych. To coś, jak lekceważenie u podstaw.
Przykład quasi, pomyliła mnie z kimś innym (prawdopodobnie z henpustem)
pozdrawiam |
dnia 07.08.2007 20:20
Panie HenrykO - takie listy :"miłosne' może Pan przesyłać do Pana Modraszka prywatnie, tak uważam.
Pan się zapomina chyba , pisząc , co Pan tutaj wypisał? |
dnia 07.08.2007 20:49
niestety muszę się zgodzić z travellerem. fenrir, wyluzuj, po co się aż tak przejmujesz? nie szkoda nerwów?
wiersz owszem dobry. |
dnia 07.08.2007 21:03
Pax. luz i spoko. Dzięki za poczytanie. Pozdrawiam. |
dnia 07.08.2007 22:08
Panie Fenrir, a gdzie takie nagie kobiety można spotkać? byłem dziś na plaży i wszystkie w bikini :( a wiersz broni się i atakuje sam, nie trzeba bronić i atakować w jego imieniu. odmienne gusta uszanować, chyba że tu jakieś osobiste wojny się toczą.pozdrawiam.
dziękuję, dobranoc, przyjadę o szóstej. |
dnia 07.08.2007 22:17
Oki, śpię o tej porze , jeszcze. Znaczy o szóstej... Dzięki za poczytanie i dobrą noc. Pozdrawiam. |
dnia 08.08.2007 06:27
Panie Henryku
-pan naprawdę przesadza- no to tym razem z powodu "O"--skąd takie przypuszczenie, że z kimś pana mylę?
czyżby zdarzały się panu wypowiedzi "niewyważone" w słowach, a ja ich po prostu nie miałam okazji przeczytać w pana wykonaniu ? proszę w takim razie podać mi stronki,nadrobię zaległości i zmienię o panu zdanie już kompletnie-czy może jednak "wyważone" jak najbardziej do tej pory o pana komentarzach można było powiedzieć ?
Gdyby była to wypowiedż pana Henpusta-poparłby ją zapewne kilkoma przykładami z literatury, malarstwa, muzyki( część z nich trzeba sobie wprawdzie wyczytać w międzysłowach-ale podane są przednio)-co ma w swoim zwyczaju czynić i co wnosi-tak mniemam-masę dobrego nie tylko w sam komentarz- i co jest cechą charakterystyczną jego cennych dla mnie opinii.Pojawia się jako Henpust-podpisuje swoje wypowiedzi Henryk- i to również spora różnica. Słowem przestrzeń między panami jest spora i to z wielu powodów jakich nie sposób tu teraz wyłuszczyć. Tylko "wyważone" to troszkę za mało dla komentarzy pana Henpusta.
Może jednak przyjmie pan do wiadomości, że i HenrykO bywa omylny w swoich osądach.
Do większości osób zwracam się ostatnio z zachowaniem formy "pan-pani"( do mało znanych mi ników w szczególności)-uważam bowiem,że to nikomu nie szkodzi, a czasem ujmuje gorączki słowom rozgorączkowanym.
Żeby zarzucić komuś podłość proszę pana-i to wyjątkową podłość- trzeba mieć do tego ugruntowane podstawy- jestem dokładnie zniesmaczona pana wpisem, pozostałymi wpisami w tym miejscu też- bo moja wypowiedż nie tykała osobiście, chociaż zwracała uwagę na pewien fakt-pańska natomiast skierowana została osobiście,personalnie - i pan wybaczy, że poproszę w tej chwili aby normalnie darował już pan sobie wycieczek w moją stronę, wciągania mnie okazyjnie w dyskusję, wzmiankowania o mnie- proszę mi jako -w tej pańskiej opinii-"wyjątkowo podłej "osobie dać spokój. Tym bardziej, że pan Modraszek ma tak giętki i obrotny język,i tak nieustępliwą naturę, że gdyby poczuł się urażony moim komentarzem -dawno sam by o tym napisał.
Dziękuję. |
dnia 08.08.2007 10:09
Przypominam tutaj komentuje się WIERSZE, a nie zaś zachowanie innych użytkowników, nie urządzać tu, proszę, tzw. "wycieczek personalnych". Nieporozumienia rozmaite mogą Państwo wyjaśniać poprzez PW.
Ps. Niestety, panu Modraszkowi także nie jest obce komentowanie zachowań innych użytkowników i urządzanie tzw. "wycieczek personalnych" - obawiam się, że stąd też być może taka sytuacja. |
dnia 08.08.2007 10:16
Panie panropuch, a u mnie same "nagie" na plaży. Śliczniutkie. Pozdrawiam. |
dnia 08.08.2007 10:52
zaciekawiło. lubię zadziorną malarskość w wierszach. |
dnia 08.08.2007 11:07
Strasznie poetycko-komercyjny temat i nic odkrywczego. |
dnia 08.08.2007 11:41
Dziękuję Państwu za komentarze. Panie pawle, doprawdy?
Rozbawił mnie Pan. Pozdrawiam. |
dnia 08.08.2007 12:30
Pani cicho, miło mi Panią zawsze gościć. Pozdrawiam. |
dnia 09.08.2007 19:11
bardzo malarski, obrazuje się świetnie. porywa. bardzo dynamiczny jak kankana - dwie pierwsze po prostu boskie. zakonczenie jakos spokojniej pomimo. serdecznie. |
dnia 09.08.2007 21:45
to nie wiersz, to fantazja... autora... |
dnia 10.08.2007 09:27
Dziękuję za komentarze. Cieszę się, że się Państwu podobał. Pozdrawiam |
dnia 11.08.2007 07:36
dla mnie bardzo
nieco mniej może ostatnia strofa, ale całość z klimatem, zatrzymuje
pozdrawiam ciepło:)
ellena |
dnia 11.08.2007 12:15
Ukłony dla Pani elleny,. Pozdrawiam. |
dnia 12.08.2007 09:54
jest fajnie, ale jakby na to nie spojrzeć, jest to produkcja nieco podróbkowa, coś ala souvenir, fakt że nietuzinkowy i w dobrym guście brzydoty piękna,
finalizowanie tylko mi nie podchodzi, te - mrygają swiatła, furkocza kankanem spódnice - jakby jeszcze raz KAMERA! na Paryz i panorama proszę. Wessie farbę - tez potknięcie. Pierwsze ucięcie na Sacre Ceur - a to tak zajechany temat w paryskim temacie... no, ale jest |
dnia 12.08.2007 12:39
I dobrze, że jest jak jest. Bo tak miało być. Dziękuję za komentarz. Pozdrawiam. |
dnia 12.08.2007 19:52
ło! co za majstersztyk!
'obrazy schną szybciej, niż łono' to mi się najbardziej.
Pozdrawiam również. |
dnia 12.08.2007 22:36
Ech, no tak poszło mi, ło! Dzięki . Pozdrawiam. |
dnia 20.08.2007 07:33
"Szarzeje niebo nad Sacre Coeur, nakładam na usta czerwień;
obrazy schną szybciej, niż łono; gotowa na gniew, na cud
zamykam drzwi, długo się podmywam. Jestem jedną z wielu
dziwek w burdelu - Henri, czyja brzydsza samotność ?"- a o czym może świadczyć fragment Twojego utworu Fenrirze? Wszędzie burdel nawet w poezji. Sceny erotyczne zapisuj gdzie indziej. Do tego jest dobry telefon komórkowy. Nie napisałeś nic ciekawego i odkrywczego. To było w poezji. |