przecież być może wszystko dzieje się.
bez twojego udziału. ćma wykręca głosy.
i wcale mnie to nie dziwi. żyłem z tobą
wiele lat, widziałem
wszystkich, którzy przetoczyli się przez
nasze mieszkanie, kobieto zdominowana,
brało zimno, z krwi i kości. a one
cały czas rozkładają maseczki. za siedem
zeta, nie masz tego co ja? żeby pobawić się
w frugo? kiedyś z dziewczyną
mieszkałem w betoniarce. i martwię się kto
wytrzyma dalej dom. jaki będzie namiestnik.
to nie są wesołe obawy. czy ja jestem
współplemieńcem? widownią? musimy to
odmówić, żeby ludzie wiedzieli o co zachodzi.
a może pójdziemy tanecznym rokiem
do łazienki upić się?
w raczki?
patrz. tutaj to miejsce będzie kiedyś.
zaklęte.
Dodane przez niebo_nad_fasolą
dnia 07.08.2007 10:03 ˇ
7 Komentarzy ·
1376 Czytań ·
|