pokonałam stugłowego niedźwiedzia
gdy nawet o tym nie wiedział,
widziałam gwiazdę najjaśniejszą
i Matkę Boską na niebie,
choć nikt o tym nie wie
jestem najmłodszym z wybranków
złego świata,
oświeconym Joachimem
jestem motylem
wyblakły strachy
pojękiwania ucichły,
jestem miłością na liściu wierzby
od środka zgniła sosna
radości z obcowania z wami nie zastąpią
policzone słowa Mesjasza,
czekam aż wiatr przypłynie
na smutek wystukują palce,
w zadumaną przepaść
patrzę z odwagą i wiarą
Jonasza
Dodane przez on-the-hill
dnia 25.03.2016 03:43 ˇ
7 Komentarzy ·
685 Czytań ·
|