ten człowiek chce żebyś polubił jego zdjęcie
w tym celu uśmiecha się tylko na próbę
i biegnie po aparat żeby przenieść nim życie
w cyfrowy stan
wracając potyka się o próg i upada
rozsypuje mu się świat
a w jego oczach jest pustka której nie doceniał
rozhermetyzował się
na pojęcia proste:
ty
oni
wy
to ja
wstaje a potem ma zawroty
dotyka głowy i szuka rany
- w tym miejscu zaczyna się bóg
jest nie do zniesienia
żadne środki nic nie dają
bóg narasta i narasta
robi się obrzęk
kruchta
pod czaszką ciasno
nawet myśl się nie prześliźnie
zapomina że jest człowiekiem
i gdyby dotknął martwej materii to by zmartwychwstała
podchodzi do okna
widzi:
drzewa
ptaki
i ludzi
zaciska powieki i zasłania dłońmi uszy
bada w głowie nieznane rejony
szuka miejsca
by zbudować wszystko co zechce
Dodane przez Papirus
dnia 02.01.2016 22:45 ˇ
11 Komentarzy ·
702 Czytań ·
|