Wspiął się i patrzy w bystrza Woliborki
pies wyrzucony wcześniej z samochodu –
czy widzi twarze, co przestały kochać,
może przyszłość świata, podkulony ogon –
samotny na wietrze, zjeżony,
przekrwiony jak oko,
którym widzi nurt –
bo jego rzeczy zostały pod wodą,
miał tam dokumenty,
smyczkę i kaganiec;
rzeka robi zdjęcia i podaje dalej –
wścieka się na pianę,
gryzie łańcuch brzegu.
*
To jest wiosna,
gdyby ktoś nie wiedział;
coraz więcej psów
wpatrzonych w ciemną wodę.
Dodane przez admin
dnia 01.01.1970 00:00 ˇ
1026 Czytań ·
|