|
Nawigacja |
|
|
Wątki na Forum |
|
|
Ostatnio dodane Wiersze |
|
|
|
Wiersz - tytuł: po Zmianie. relacja ostatniego świadka |
|
|
Każde miasto jest małym państwem,
                                            każdy dom małym miastem.
                                                        Feliks Krywin
Jestem cieniem samego siebie z epoki gdy zawsze
można było przewidywać. Teraz wszystko się poprzestawiało
i nie wiadomo skąd padają ciosy. Na moich oczach
rozlatywały się zegary w ogrodach, muzyka
przekształcała się w szeleszczące śmieci, gasły
oddechy wulkanów, padały miasta-państwa,
burzono domy-miasta i proch porastał markowe garnitury.
I zanim tłumy wyległy na ulice, było już jasne,
że to źle się skończy.
Kiedyś wierzono w naturalny porządek, po środzie zawsze
następował czwartek, efektem defekacji była ulga - towar
zawsze pożądany przez cierpiących. Wystarczyło jednak
minimalne przesunięcie, a sczezła wszelka oczywistość.
I już się nie da zwyczajnie sprawdzić w kalendarzu,
o której jutro wzejdzie słońce, by wzniecić ostatni pożar.
Jestem ostatni z rodu, jestem cieniem samego siebie z czasów
pewności. Tej, z której nic nie zostało. Dym zalatuje gównem,
nim są też uszczelnione okna na ten przekręcony świat.
Z tymi słowy chcę umrzeć, ostatni po środku oblężonego
miasta-państwa, ostatni w płonącym domu-mieście.
Dodane przez Roman Rzucidło
dnia 08.12.2015 23:01 ˇ
15 Komentarzy ·
642 Czytań ·
|
|
|
|
|
|
Komentarze |
|
|
dnia 09.12.2015 04:47
Umrzeć - usnąć -
I nic poza tym - i przyjąć, że sen
Uśmierza boleść serca i tysiące
Tych wstrząsów, które dostają się ciału
W spadku natury.
(William Szekspir
rHamletr1; akt III, scena pierwsza
Tłumaczenie: Stanisław Barańczak)
można by rzec, nic nowego pod słońcem. u Ciebie mocno zasnutym nieprzyjemnym wyziewem. |
dnia 09.12.2015 05:16
świat przedstawionych Twojego wiersza ma wymiar kosmiczny, podmiot liryczny ma wymiar demiurgiczny. Są jeszcze opisy szczegółów... Z zestawienia tych przeciwiństw powstaje najczystsza poezja. |
dnia 09.12.2015 08:56
Udana, Autora, obserwacja Świata i "świata" swego wnętrza.
Nowoczesny zapis, bez przesadnego słowotoku skojarzeń. Zapis, w
którym Autor chce być ostatnim obserwatorem postępującego chaosu. Czy tak? Jeśli tak, to zapis ten zasługuje wg. mnie na
uwagę i akceptację. Pozdrawiam życząc... |
dnia 09.12.2015 09:44
Człowiek ma naturalne skłonności do idealizowania przeszłości. Pozdrawiam. |
dnia 09.12.2015 11:02
tomnasz Czy nic nowego? - to temat do dyskusji. Związek z cytowanym fragmentem "Hamleta" żaden, ale Ty pewnie myślisz inaczej. Cóż, mam nadzieję, że ten wyziew nie będzie toksyczny, bo takowe działanie moich wierszy nikt mnie jeszcze nie oskarżył.
adaszewskiWymiat kosmiczny, tak, jak najbardziej bo chodzi tu przecież o zjawiska uniwersalne. Jednakże peel, jak już tytuł wskazuje jest tylko biernym świadkiem, któremu pozostaje jedynie godzić się z tym,co jest nie do pogodzenia. I tu właśnie są te przeciwieństwa. Dziękuję, że widzisz tu poezję. Pozdrawiam serdecznie.
kurtad41 Mała poprawka: nie autor tylko podmiot liryczny. Tak, właśnie chodzi o pewną próbę zmierzenia się z chaosem, postępującym jednakże tylko w wyobraźni. Próba pomyślenia co było gdyby odebrać światu jego porządek....Pozdrawiam serdecznie.
zdzislawis Prawdę rzekłeś. Pozdrawiam |
dnia 09.12.2015 12:09
Umiejętność i możliwość przewidywania pozwala przynajmniej domyślić się, skąd może paść cios. Tytułowy ostatni świadek, po zmianie czasów na nieprzewidywalne, stał się stał się cieniem samego siebie.
Ponieważ nie żyjemy w próżni, podlegamy indoktrynacji. Na życzenie i z powodu swej ciekawości. Przesiewamy informacje i wiedzę przez filtr własnego umysłu, który sobie z nimi nie radzi. Czasy pewności to może te, gdy życie trzeba było wychodzić, wręcz wydreptać, naprawdę samodzielnie uszczknąć potrzebne sobie samemu treści. Dzisiaj, zanim pomyślimy, następna erupcja zalewa lawą umysł. Wszystko kręci się zbyt szybko i może wypaść z ochronnych kolein. Ostatnie dwa wersy kojarzą mi się z końcowymi scenami "Mostu na Drinie". Bohater jednej z nich wraca do swego domu, gdy na zewnątrz kończy się znany mu świat. Mógłby wypowiedzieć słowa motta. Chyba dałam się zindoktrynować temu wierszowi. Pozdrawiam. |
dnia 09.12.2015 12:31
Bardzo interesująco oddana atmosfera miejsca, gdzie króluje nieprzewidywalność. Z fraz wybieram Na moich oczach rozlatywały się zegary w ogrodach. Całość kojarzy mi się z "Końcówką " Becketta. Nie podoba mi się uszczelnianie okien g... Zamień pośrodku. Pozdrawiam |
dnia 09.12.2015 13:00
Irena Michalska Jak najbardziej słusznie mówisz o indoktrynacji, która cechuje świat poniekąd przewidywalny. Można wprawdzie przewidzieć, że po wtorku będzie środa, ale już nie co się tego dnia stania. Chociaż potrzeba nagłych, znaczących wydarzeń, które burzą nasze plany. Jak dobrze, ze w ogóle możemy planować. Dziękuję za wizytę i obszerny komentarz,
silva Skojarzenie z Beckettem bardzo mi się podoba, może chodzi o podobieństwo apokaliptycznego klimatu. A rzeczone "gówno", no cóż....trudno o bardziej czytelny symbol bylejakości. Dziękuję za odwiedziny i komentarz, Pozdrawiam serdecznie |
dnia 09.12.2015 17:53
Super wiersz. Pozdrawiam. Irga |
dnia 09.12.2015 18:41
w tym wieku drogi kolego pogodzony ze światem ?buntuj się romku wszak bunt to nasze czasy młodości nasza poezja nasz jarocin |
dnia 09.12.2015 19:34
Po bardzo trudnym dla mnie dniu myślę strofami wiersza
I już się nie da zwyczajnie sprawdzić w kalendarzu,
o której jutro wzejdzie słońce, by wzniecić ostatni pożar. |
dnia 09.12.2015 20:25
kilometr ode mnie tuż za granicą Krakowa w Prusach w pożarze o 5 rano zginęły trzy osoby :-(...jest o tym w mediach...wielka tragedia...skojarzyło mi się tu z wiersza:...by wzniecić ostatni pożar...ostatni w płonącym domu-mieście... |
dnia 10.12.2015 11:15
IRGA Dziękuję i serdecznie i pozdrawiam
potrzaskane zwierciadło ... nasza młodość, nasz jarocin...w tamtych pięknych czasach byłem mocno zakompleksionym nastolatkiem chadzającym innymi drogami niż większość rówieśników. Wszelako buntowałem się na swój sposób, to znaczy wewnętrznie. Ale i zewnętrznie też, bo popełniałem wtedy tysiące mniejszych lub większych głupot i całkiem małych głupotek. Wybacz, ale zaoponuję wobec interpretowania tego wiersza jako pogodzenia się ze światem. Owszem, postawa rezygnacyjna jest tu ewidentna, ale nie wobec świata, tylko tego co może się z nim stać(najwyraźniej tylko w wyobraźni). Ach, zamąciłeś nostalgicznie, bo ja te czasy doskonale pamiętam i nierzadko wspominam... Było się wtedy bardziej czystym...A na pewno bardziej beztroskim. Jakże dzisiaj tej beztroski brak... Dziękuję, że dałeś mi sposobność do wysnucia niniejszej refleksji i pozdrawiam ze słonecznej dziś Nysy |
dnia 10.12.2015 11:22
koma17 Rozumiem( albo wydaje mi się, że rozumiem) jak wpłynęło na Ciebie to skojarzenie. Życzę wielu lepszych dni. Dziękuję i pozdrawiam
benlach O, bardzo dosłowne skojarzenia. Jest mi w tej chwili smutno. Dziękuję za wizytę i pozdrawiam |
dnia 10.12.2015 21:01
Bardzo dobry, katastroficzne a może nawet kasandryczny. Mam jednak nadzieję, że się "obudzimy" jako świat i nie dojdzie do tego co napisane na jednodolarówce. Pozdrawiam serdecznie. |
|
|
|
|
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
|
Pajacyk |
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Aktualności |
|
|
Użytkownicy |
|
|
Gości Online: 45
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi
|
|
|
|
|
|