chodzę po niebie z zaciśniętymi pięściami
gwiazdy chowam po kieszeniach
ciała wyposażone w zapalniki czasowe
czerwone zorze gotowe do eksplozji
w pięściach ściskam gwiazdy jak granaty
które naładowano moimi myślami
jak fioletowe i zielone odbłyski na niebie
chodzę w powietrzu na śniegu tajgi i tundry
zorze nabito owocami cytrusowymi
na kole podbiegunowym kwitną cytryny
rzucam w przechodniów lemoniadą
w woreczkach wypełnionych wodą i lodem
Dodane przez xyz_1
dnia 27.11.2015 08:40 ˇ
10 Komentarzy ·
598 Czytań ·
|