dnia 21.11.2015 08:30
Kochana Moderacjo!
Coś się posypało zapisie.:(
Czy mogę prosić o przesunięcie dedykacji czyli: "pamięci..." - w prawy górny "róg". Dziękuję.:)
Ola Cichy. |
dnia 21.11.2015 08:49
Smutne, bardzo dużo znaczeń zmieściło się w tym krótkim wierszu, a to sztuka. |
dnia 21.11.2015 10:26
Przeczytałem. Pozdrawiam. |
dnia 21.11.2015 10:33
wspaniały tamborek, nieudany haft |
dnia 21.11.2015 10:43
helutta:
Miło mi. Refleksji się nazbierało.:)
Pozdrawiam. Ola.:):):)
adaszewski:
Miło, że zajrzałeś.
"Pochwaliłeś" temat... no a wykonanie... wiadomo autorce.
Ale cudownie dyplomatycznie to zrobiłeś. :):)
Tak jakoś nie mogłam uwolnić się od tych "Twoich "Osieckich" i innych...
Więc" impulsowo"...
Pozdrawiam ciepełkowo.:) Ola.
I celem informacyjnym, "coby nie było": 4 i 5 wers- parafraza Pawlikowskiej.
Pozdrawiam .O.C. |
dnia 21.11.2015 10:44
zdzislawis:
Dzięki za "trwanie" :):)
Pzdr.Ola. |
dnia 21.11.2015 11:02
Czasem życie artystów bywa krótkie. Pozostają w pamięci ich dzieła, i tylko Ola czasem o nich wspomni,poety pióro ożywi na chwilę . Pozdrawiam.😊 serdecznie.😊 . |
dnia 21.11.2015 11:10
Pani Olu :) Pierwszy wers został przesunięty - poprzez zastosowanie 40 twardych spacji - w prawy górny róg. Twarda spacja składa się z następujących znaków: & n b s p. Trzeba je zapisać bez odstępów i każde zapisanie tych pięciu znaków w formie zwartej oznacza przesunięcie wyrazu/frazy o jedną zwykłą spację w prawo. Można spróbować samodzielnie poeksperymentować z twardymi spacjami. W ten sposób łatwo nauczyć się sprawnie nimi posługiwać. Życzę powodzenia :)
Pozdrawiam :) |
dnia 21.11.2015 12:48
mnie się podoba
tak zwyczajnie, serdecznie napisane
bez patosu
Ładnie:)
pozdrawiam ciepło:) |
dnia 21.11.2015 14:17
:) jest refleksja i cisza w zaschniętym gardle, pozdrawiam |
dnia 21.11.2015 14:29
Zamiar szlachetny, wykonanie kiczowate. Nagromadzenie tylu - zapożyczonych i wyświechtanych poetycko - słów na małej przestrzeni prowadzi do klaustrofobii wiersza. Przesunięcie nie sprecyzowanej dedykacji. po co? Pozostała tylko wena.
Pozdr |
dnia 21.11.2015 15:39
Alfred:
Dziękuję.:):)
Bardzo przychylne to dla mnie słowa.:)
Milianna:
Miło mi.
Dziękuję za ciepłe słowa.
Pozdrawiam serdecznie.
Ola.:):)
kaem:
Taż refleksja najważniejsza.
Dzięki. :):)
Pzdr.O.
Ooo:
Witaj!
No to" żem" udusiła dziecko w kołysce.
"klaustrofobia wiersza" mnie powaliła i niemalże pozbawiła oddechu. Chyba ją w sobie odkryłam. Ba. W realu oczywiście.
A...jest w pewnych postaciach i pragnieniach, oprócz tragizmu, i trochę z kiczu..,
Takiego "słodko-gorzkiego."
Cóż chyba te "echa stylizacji" nie bardzo udane... jak wynika z twojego komentarza.
Inne światy...
Dziękuję za "zamiar szlachetny".
Przemyślę.
cd.refleksji nastąpi ( chyba)....w innej formie.
Przy okazji spytam; Pan Recenzent czy ... Autor ( piszący poezję)?
Pozdrawiam. Mam nadzieję, że będę miała okazję poczytać.
O.C. |
dnia 21.11.2015 20:48
Też uważam, że ładnie. Podpisuję się więc pod Milianną.
Serdeczności :) |
dnia 21.11.2015 21:10
to i ja przyłączam się do pochwalających.
tak mnie tknęło, na ile peelka i autorka wspólnoty mają.
pozdrawiam tknięty zaciekawieniem |
dnia 21.11.2015 22:16
Wiersz z diwą w tytule może z powodzeniem wykorzystywać słowa: tęsknota, księżyc, nadzieja, serce. To przecież sentymentalny refleks pamięci ładnie zapisany. Pozdrawiam. |
dnia 21.11.2015 22:30
Się zaczytałam; sobie wyobraziłam; teraz przemyśliwam :)))
:))) |
dnia 22.11.2015 13:24
nitjer:
Dzięki za ciepłą opinię.:)
Nawet nie wiesz, jak mi miło, że zaznaczyłeś swoją obecność:):)
Juliusz Karowadzi:
Cieszę się, że przyłączyłeś się do miłych dla mnie wypowiedzi:):)
Zaciekawienie....:)?
Też "ochlebne.:)
Ale "diwa"- zemni żadna.
Nawet pod kątem "metaforyczno- ironicznym".
Pragnienia jednak wszyscy mamy takie same....
Chyba.:)
A tak jakoś się mi narzuciło, nie pod kątem oczywiście Twojego komentarza i nie całkiem pod kątem mojego tekstu.
Czekam po prostu na kolejny wiersz adaszewskiego, i snuję rózne refleksje.
Film z M Streep się mi przypomniała,na którym nie byłam,muszę nadrobić zaległości...
No i tak jakoś...
Jak mężczyzna przeżywa samotność i niepowodzenia, frustracje,jest artystą i pije....
Bardziej to społeczeństwo akceptuje. ( Z naciskiem na "bardziej' niż akcepuje" ma się rozumieć, wiemy jak "ma być" :))
Mamy przecież poetów- i nie tylko- przeżywających lęki egzystencjalne. Jak opiszą, jak to" się zmagali z nimi w barze"... jeśli językowo nieźle,a szorskie męskie metafory interesujące, to już mamy dzieło sztuki.
Kobieta w tym stanie - nie do przyjęcia.
A już "polująca" w barze na reszki....
Nie chodzi o jedzenie,to już karykatura.
niektóre może tak,bo nie "artyski:, ale tragizxm starości niepogodzonej ze sobą-taki sam.
No i słowami piosenki, obym nie przekręciła:
"someone belong to someone"- zawsze. Prawie. ( I nie tylko u Bee Gees- stare dzieje)
Oprócz osobowości narcystycznych, ale one też potrzebują widowni.
Koniec dygresji.Wybacz Juliuszu, że po odpowiedzią dla Ciebie.
Trochę się poszarogęsiłam- na szczęście u siebie, bo pewnie ktoś by dopisał, że to watek na Forum.:)
abirecka;
Abi! Dzięki za ślad.
Wiem, żę trochę "nie leży"
Buziaki ciepełkowe.:):):):0 |
dnia 22.11.2015 13:26
Irena Michalska:
Irenko. Wybacz kolejność.
Chciałam wydzielić osobną odpowiedź.
No tak "żesz sobie" pomyślałam.
Dzięki za pozytywny odbiór.
Pozdrawiam serdecznie:):):) Ola. |
dnia 22.11.2015 19:36
Po trzech dniach wytężonej pracy czytanie wiersza było przyjemnym wypoczynkiem w niedzielny wieczór. :-) |
dnia 22.11.2015 20:59
Złudne nadzieje, życie wspomnieniami, w samotności...samo życie w Twoim wierszu Olu...tak sobie, po swojemu czytam. Pozdrawiam cieplutko w ten mroźny wieczór:))) |
dnia 22.11.2015 23:49
pomimo zranień w miłości z ciągłą nadzieją na życie miłością :-) |
dnia 24.11.2015 00:15
Olaa! Podoba się. |
dnia 24.11.2015 18:38
koma 17:
Miło mi, że mój tekst przyczynił się do uprzyjemnienia twojego wypoczynku.:):):)
Cieszę się,że zaglądasz.:0
Pozdrowionka.O.P.
mgnienie:
Wiesiu. Dzięki za komentarz. Ano czasem samo życie.
U nas też mroźno. Do pracy najchętniej bym się teleportowała.:)
O.
benlach;
Ano tak. Chociaż czasem znowu kolejne zranienia.
jest w tym nadzieja i gorycz.
pozdrawiam ciepło. O.
frogiszcze:
Dzięki za wizytę.
Mam nadzieję, że nie ma żadnego "haczyka":):):):)?
Pzdr.Ola. |