metodą usta - usta, ręka - rękę
- przekazywany sobie
przez specjalistów coraz bardziej
wyspecjalizowanych
- zaczynałem od zera nieistniejącego
zęba,
aż po niemoc bezzębnych szczęk
międlących niejadalny
owoc
wraz z jego niezniszczalną pestką,
w której ta sama helisa
z nierozszyfrowanym zapisem
istoty
na metce
przy dużym palcu u nogi
nieegzystencjalnie
mi dynda
...a jakiś egzystujący
jeszcze dopisał:
"anatomów grupa
raz badała trupa
i doszli do wniosku,
że mu wisi na włosku,
co potwierdził Instytut Gallupa"
Dodane przez xliv
dnia 17.10.2015 22:21 ˇ
10 Komentarzy ·
957 Czytań ·
|