dnia 03.10.2015 21:33
Niezbyt (mi się) podoba :( |
dnia 04.10.2015 04:45
OJ! TEN ZAKRĘT, TO WIRAŻ-ZAKRĘCIŁO MI SIĘ TROCHĘ W GŁOWIE -ZWŁASZCZA, ŻE NIE ZNAM DWORCA PRZY ZOO! I UCZUCIA NADMIERNEGO PARCIA. NA CO? NA PARNAS? |
dnia 04.10.2015 06:02
,,Odrobina kwasu całe ciasto zakwasza "1 Koryntian 5:6. Osobiście wolę subtelniejsze środki wyrazu,ubarwiają świat i autora . Pozdrawiam.😊 serdecznie.😊. |
dnia 04.10.2015 07:35
Ryzykowne na pograniczu dobrego smaku, a nawet ten smak odrobinę psuję. |
dnia 04.10.2015 08:47
niezłe, ale... tak, musi być jakieś ale... Świrszczyńska w te klocki była lepsza i chyba powiedział już wszystko |
dnia 04.10.2015 10:53
....... na tak. Mocne,męskie, bezkompromisowe. Pozdrawiam, A |
dnia 04.10.2015 12:39
Czasem człek tak musi:), na tak, pozdrawiam. |
dnia 04.10.2015 13:33
ból porodowy może być aż tak duży że kobieta może nawet zabluźnić... często potem uradowana swym maleństwem - przeprasza... |
dnia 04.10.2015 13:50
"rojenia dzieci z dworca Zoo" i "witaj na zakręcie" - co kwintesencja tego wiersza, wiersza o czymś paskudnym, co się przydarza peelow/peelce, i nie koniecznie musi to być dosłownie poród, może to być fragment drogi życiowej, z "zakrętem śmierci" w perspektywie...Do mnie - mówi. Pozdrawiam ciepło, Ewa |
dnia 04.10.2015 16:09
Jak najbardziej na Tak,
mocne słowa czasem są potrzebne.
Podkreślają przekaz. |
dnia 04.10.2015 18:38
Przypomniał mi się wiersz W.Broniewskiego "Poród" |
dnia 04.10.2015 20:18
Moi drodzy. Dziękuję za Wasze interpretacje, ale najbliżej była Pani Ewa i to jej dziękuję najserdeczniej za wniknięcie między linijki.
A tak od siebie, prywatnie, wczoraj dowiedziałem się, że nie żyje moja matka. Wiersz nie ma z tym nic wspólnego, jednak teraz rodzi się coś nieoczekiwanego w mojej głowie...nie wiem, co mam myśleć...no kurczę, poetami jesteście, wrażliwość w 99%, co ja tu Wam będę... |
dnia 05.10.2015 05:45
Krzysztofie - dla Ciebie
księżyc
głaszcze nas po włosach
gestem Matki
na pociechę
pozostawia w nich
srebrne promyki |
dnia 05.10.2015 10:49
zły pociąg nawet na dobrej stacji będzie zły,
nie dla niego są semafory :( pozdrawiam, |
dnia 05.10.2015 12:42
Krzysztofie, co tu rzec można... Już dość dawno temu zmarli moi rodzice, ból więc rozumiem, wyrazy współczucia przesyłam. |
dnia 05.10.2015 17:15
Mocno wrosło coś niechcianego, a nawet groźnego naturalna kolej rzeczy stawia mnie w kolejce do nieba, w emocje opisywanej postaci, która toczy bój z jakimś wewnętrznym agresorem. Wygląda, że wygrany. Pozdrawiam.
Serdecznie współczuję. |
dnia 06.10.2015 18:04
myślę że robisz postępy kris dobre to jest |
dnia 20.10.2015 16:51
koma17 - Serdecznie dziękuję. Z serca dziękuję,
Ładny wiersz. |
dnia 20.10.2015 16:52
Robert Furs - I tak to właśnie...
Zgadzam się, czasem niestety.
Pozdrawiam. |
dnia 20.10.2015 16:54
Bogdan Piątek - Dziękuję. Bo co więcej... |
dnia 20.10.2015 16:57
Irena Michalska - Tak... można powiedzieć, że bój wygrany... bez względu na straty. Ale przecież i to jest naturalne.
Dziękuję za myśli.
Dziękuję. |
dnia 20.10.2015 16:59
potrzaskane zwierciadło - W moim wieku robi się furorę, nie postępy ;-) Dzięki. Nie wiem dlaczego, ale poprawiłeś mi nastrój.
Pozdrawiam. |