|
Nawigacja |
|
|
Wątki na Forum |
|
|
Ostatnio dodane Wiersze |
|
|
|
Wiersz - tytuł: KZ 135633 |
|
|
zielonooka, złotowłosa,
z porcelanową buzią i skórą,
smukła wróżka ciepła w dotyku
podepcz ją,
wyłup oczy, połam ręce i nogi,
rozpruj brzuch,
nikt cię nie upomni, w końcu to tylko lalka
...o połóż, mi, Panie, światło na powiekach
i uspokój ptaka, co się szarpie w męce,
nie mam siły płakać, nie udźwignę więcej,
nie czekaj już na nic, proszę, nie każ czekać...
śmierć, stojąca na kanciastej wieżyczce,
jest szybsza, niż jej dźwięk;
nie będzie siedemnastych urodzin
Dodane przez Ewa Włodek
dnia 17.09.2015 10:24 ˇ
40 Komentarzy ·
1072 Czytań ·
|
|
|
|
|
|
Komentarze |
|
|
dnia 17.09.2015 10:29
podobny klimat miał mój wiersz ,który zaprezentowałem swego czasu na OKKSAM
opinia przewodniczącego jury była ,że jestem okrutny
i że nadzieję ,że tylko na papierze
od tej pory takich klimatów staram się unikać |
dnia 17.09.2015 10:46
Tytuł skojarzył mi się z numerami,które mieli wypalone więźniowie Oświęcimia, więc pomyślałem, że o tym to będzie wiersz. A pierwsza połowa zabłyszczała mi czymś zupełnie innym. I dopiero ta śmierć na kanciastej wieżyczce zasugerowała, że to jednak obóz. W takim razie jest to okrutne od początku do końca. Tak mi się czytało. Ciekawym eksperymentem jest połączenie dwóch stylów, bardzo płynne i lekkie. Pozdrawiam ze słonecznej Nysy. |
dnia 17.09.2015 10:54
Poruszający wiersz, Ewo. Pozdrawiam. Irga |
dnia 17.09.2015 11:08
Pamiętam moją wizytę w Oświęcimiu. Miałem nieszczęście odnaleźć szczątki kogoś z rodziny. To nie było miłe doświadczenie.
Pięknie Pani napisała. Już nic więcej nie powiem... |
dnia 17.09.2015 11:14
- wszystko pięknie, ale puenta do natychmiastowej korekty ...
- "nie będzie siedemnastych urodzin" brzmi tu, jak dźwięk powietrza uchodzącego z dętki ... psuje klimat ... szczególnie dobry drugiej części wiersza ... |
dnia 17.09.2015 11:28
Augustus
a ja nie unikam i nie zamierzam unikać, choć czasem też zdarza się, że Czytający zarzucają mi okrucieństwo. Tym bardziej, że historia ludzkości - to historia okrucieństwa, przemocy, wojen, agresji i tak dalej, wystarczy zerknąć do literatury przedmiotu (i nie mam tu na myśli historii prezentowanej oficjalnie przez tak zwane szkoły historyczne) i może warto jest tę świadomość "mieć z tyłu głowy", a nie zamiatać problem pod dywan...Dziękuję bardzo za wgląd, za lekturę i za słowo w przedmiocie, pozdrawiam z uśmiechem, Ewa
Roman Rzucidło
to nie Oświęcim, Romanie, tylko Ravensbruck, gdzie młode dziewczęta szczególnej urody najpierw "ozdabiano" numerem, tatuowanym między piersiami, a później - przeznaczano je do celów szczególnego rodzaju, a w nomenklaturze obozowej nazywano określano je jako "lalki". Czasem przezywały parę dni, czasem, jak miały wyjątkowe szczęście - parę tygodni, co nie znaczy, że te, które umarły wcześniej były w gorszej sytuacji. Kiedyś wydano u nas pamiętnik jednej z takich "lalek", właśnie oznaczonej tym numerem; nie wytrzymała i podeszła pod wieżyczkę, żeby strażnik ją zastrzelił. Pamiętnik udostępniła inna "lalka", która doczekała się wyzwolenia.
zaś względem formy - wiesz, Romanie, że ja lubię eksperymenty, teraz sobie eksperymentuję z synkretyzmem, czy jak się tam ten czort zwie. Cieszę się, że Ci się widzi...Dziękuję Ci ślicznie za odwiedzinki, za chwilkę dla "lalki" i za słowo. Pozdrawiam ciepło, z uśmiechem, Ewa |
dnia 17.09.2015 11:34
IRGA
och, Irgo, cieszę się, że poruszający, taki miał i być, w końcu - temat tego wart...Najpiękniej Ci dziękuję, że wstąpiłaś, dałaś mojemu słowu Swój czas i powiedziałaś serdecznie. Moc dobrego do Ciebie, z uśmiechem, Ewa
Krzysztof R Marciniak
pięknie? Och, panie Krzysztofie, starałam się tylko prawdziwie...Ślicznie Panu dziękuję za to, że Pan wstąpił, pobył chwilę i podzielił się ze mną Swoją refleksją. Pozdrawiam mocno, uśmiechy posyłam, Ewa
PaNZeT
syk powietrza z uchodzącej dętki - ooo, to jest fajne spostrzeżenie, szczególnie, gdy się odnosi do ofiary postrzału w płuca, co było udziałem tej konkretnej "lalki"... Cudeńkowe Ci dzięki, żeś kuknął, luknął i rzekł konstruktywnie, choć na ten raz pewnie nie skorzystam, ale wezmę na rozum twoje zdanie. Pozdróweczki serdeczne oraz dyg z uśmiechem posyłam, Ewa |
dnia 17.09.2015 11:46
przypomniał mi się obóz koncentracyjny z klocków lego Zbigniewa Libery |
dnia 17.09.2015 11:49
pisanie o śmierci jest trudne, gratuluję odwagi i wiersza |
dnia 17.09.2015 12:08
PaNZeT
Twoje - miało być! Przepraszam mocno!
adaszewski
Zbigniewa Libery? O, choroba!...Pięknościowo Panu dziękuję za to, że Pan wstąpił, pobył i powiedział, przywołując Liberę. Moc serdecznego posyłam Panu, uśmiechy też, Ewa
koma17
ano, odwagi jakoś mi nie brakowało i dalej nie brakuje, o śmierci w różnych jej odsłonach pisałam wiele razy, może nawet - za wiele? Zaś co do wiersza, cóż...Bardzo dziękuję za odwiedziny, za chwilę z moim słowem i za refleksję. Pozdrawiam serdecznie, dygam z uśmiechem, Ewa |
dnia 17.09.2015 12:40
Wstrząsający obraz. W poetycki sposób wiernie odtworzyłaś obozowe - bodaj jeszcze bardziej okropne niż dantejskie - sceny i realia.Oby Historia zaoszczędziła przyszłym pokoleniom poetów nowych równie okrutnych źródeł inspiracji. A może być przecież bardzo różnie, bowiem świat po minionej zimnej wojnie, robi teraz wrażenie jakby miał już całkiem za niedługo wejść w fazę wojny ogólnej i szczególnie gorącej. A taka okaże się zapewne znowu skrajnie bezlitosna i niezwykle bolesna.
Pozdrawiam serdecznie. |
dnia 17.09.2015 13:10
jeżeli dobrze wpatrzymy się w oczy numerowanych lalek,
zauważymy, że ich w los jest bardzo do siebie podobny,
niezależnie od miejsca i czasu, (: pozdrawiam cieplutko, |
dnia 17.09.2015 13:28
Zob.:
http://www.publixo.com/text/0/t/13135/title/Konski_ogon
Tak jakoś mi się przypomniało :((( |
dnia 17.09.2015 13:47
Wiersz napisany po mistrzowsku. Trzeba pisać na takie tematy w tak wybitny i poetycki sposób.
Pozdrawiam:) |
dnia 17.09.2015 13:59
poruszający wiersz katastroficzny w swojej wymowie napisałaś to z serca co pokazuję jak wrażliwą jesteś kobietą pozdrawiam ewo |
dnia 17.09.2015 14:18
nitjer
patrząc na historię, Nitjerze, to ona już się postara, żeby źródła inspiracji dla kolejnych pokoleń były analogiczne, albo jeszcze gorsze! Już ona to potrafi, niestety!...Cudeńkowo Ci dziękuję, żeś zagościł, pobył chwilę w tej rzeczywistości i podzielił się ze mną Swoją refleksją. Pozdrowieńka mocne, z uśmiechami, posyłam do Ciebie, Ewa
Robert Furs
ooo, to, to, Robercie! Ileż Ty masz racji!...Bardzo pięknie Tobie dziękuję, że zaglądnąłeś, rzuciłeś okiem i mądrym słowem. Samo serdeczne posyłam Tobie i dyg, dyg, uśmiech, uśmiech, Ewa
abirecka
wiem, Nelu, wiem, że nie Twoja to bajka, więc tym bardziej doceniam, że wstąpiłaś i poczytałaś. A sugerowaną przez Ciebie pozycję - odszukam i poczytam...Najpiękniej Ci dziękuję, że jesteś, że czytasz, i że mówisz - nieraz powstrzymaniem się od wypowiedzi. Ściskam mocno, z serdecznym Ewa
Edyta Sorensen
jestem zdania, że na takie tematy trzeba - od czasu do czasu - pisać, i trzeba się starać, żeby forma "pisania" nie umniejszyła rangi treści. Jeśli moja sprostała - tym większa dla mnie otucha...Pięknie dziękuję za obecność, za czas dla mojej "lalki" i za dobre słowo. Pozdrawiam serdecznie, uśmiechy dołączam, Ewa
potrzaskane zwierciadło
cóż, staram się współodczuwać, zarówno to, co pozytywne, jak i to, co negatywne. Tylko, że tych negatywnych zjawisk - jakby więcej, a może tylko jest ich więcej w zasięgu mojego "odczuwania"?...Najpiękniej Ci dziękuję, że wstąpiłeś, dałeś chwilkę mojemu słowu i podzieliłeś się ze mną - Swoim. Samo serdeczne posyłam do Ciebie, z uśmiechami, Ewa |
dnia 17.09.2015 17:20
niezwykle poruszający i zatrzymujący
bardzo na TAK
lubię wiersze, które płaczą |
dnia 17.09.2015 17:50
Ewo - wszystko, lub prawie wszystko zostało już powiedziane. Przed przeczytaniem po tytule już byłam na terenie obozu, tylko litery przed numerem były i są nieodszyfrowane. Wiem tyle, że świadczyły o narodowości, ale KZ nic mi nie mówi.
jeśli chodzi o Oświęcim, pamiętam go z lat, kiedy wszystkie baraki były udostępnione wycieczkom i mowa była o ilościach zupełnie innych niż podaje się teraz. Smutne to, że dla wybielenia sumień świat się na to zgadza.
Co do linku udostępnionego przez abirecką, wzbogaca wiedzę w temacie martyrologii narodów. I dobrze, że o tym się nie zapomina, choć czołowi politycy mają inne zdanie, wybijają z pamięci za pomocą środków ekonomicznych. |
dnia 17.09.2015 18:43
smutny temat
i niepotrzebnie przekombinowany
o takich rzeczach powinno sie mówić prosto
bez udziwnień
treść wzbudzi większe uczucie wrażliwości
a kiedy trzeba się głowić
jaki to obóz ? czy na pewno to o obozie ?
nie ma potem potem miejsca na wrażliwość |
dnia 17.09.2015 19:47
Tak, wiersz poruszający. Przejście do formy modlitewnej tak spokojnej, bez krzyku - jeszcze mocniej temat pogłębia.
Pozdrawiam,lir |
dnia 17.09.2015 20:22
Milianna
ja tez lubię wiersze, które płaczą, i przeważnie takie piszę. Więc - witaj w klubie (mam nadzieję, ż dostrzegasz ten uśmiech)...Bardzo się cieszę z Ciebie u siebie, dziękuję pięknie za odwiedziny, za podarowaną mi chwilę i za dobre słowo. Pozdrawiam serdecznie, z uśmiechami, Ewa
Maria
KZ - literowy skrót od "K-Tzetnik", czyli więzień obozu koncentracyjnego. A więźniarka-peelka, była Polką, a konkretnie - polska żydówką...Dziękuję Ci, Mario, najpiękniej, za to, że wstąpiłaś, pobyłaś i podzieliłaś się se mną Swoim przemyśleniem. Pozdrawiam Cię serdecznie, z uśmiechami, Ewa
Augustus
ano, smutny, Panie Augustusie, jak każdy temat, z którym wiąże się tragedia. I myślę, że akurat większego znaczenia nie ma, jaki to obóz, bo każdy jest jednakowo paskudny, a martyrologia, bez względu na miejsce i czas - taka sama. Zaś wrażliwość - jest, albo jej nie ma, bo to jest kwestia empatii, uczucia i innych mało uchwytnych różności. Ale to tylko moje subiektywne spojrzenie i - rzecz jasna - nie musi się Pan z nim zgadzać...Bardzo dziękuję, że mnie Pan zaszczycił dwa razy, to jest coś! Pozdrawiam serdecznie, z uśmiechem, Ewa
lir
ooo, Lirze! jakże się ciesze, że doceniłeś tę modlitwę. W książce-pamiętniku - była, raczej jako ciąg przemyśleń i swego rodzaju aktów strzelistych, formułowanych przez Te biedną dziewczynkę własnymi słowami, więc tym bardziej się cieszę, ze udało mi się przekazać ducha...Cudne dzięki Tobie za to, że wstąpiłeś, dałeś mi Swój czas i Swoje przemyślenie. Pozdrawiam Cię mocno, z uśmiechami, Ewa |
dnia 17.09.2015 21:05
Spóźniony kot po takich laudacjach, zasłużonych ochach, co może powiedzieć...cieszę się, że kwitniesz.
Serdecznie. |
dnia 17.09.2015 21:23
Tak porażająco i z lirycznym nerwem jednocześnie, o temacie wyświechtanym jak świat, możesz pisać tylko Ty Ewo...
świetnie!
gratuluję i pozdrawiam C. |
dnia 18.09.2015 04:16
oczywiście
tragedia zawsze pozostanie tragedią
niezależnie gdzie się rozgrywa |
dnia 18.09.2015 05:40
Pamięć o tym co zrobił człowiek człowiekowi. Jest ważna, tkwi blizną, której żadna operacja plastyczna nie jest w stanie zniwelować. Przytoczę mój wiersz z tomiku "Mowa wiatru":
Pamięć
jest jak modlitwa do przeszłości
jak blizna z identyfikatorem
Pamięć jak symbol korzeni
w szarości
jak głęboka zmarszczka
prasowana przez czas |
dnia 18.09.2015 06:05
Kot
och, Kocie! Kwitnę? Mnie się widzi, że przekwitam, a nawet - więdnę duchowo i tak dalej. Ale cieszy mnie Twoje zdanie, bardzo cieszy...I cieszę się, że jesteś, że czytasz i że dzielisz się ze mną tym Swoim zdaniem. Dziękuję Ci za to cudnie, samo dobro posyłam do Ciebie i dygam z uśmiechem, Ewa
Craonn
ano, Craonnie, wyświechtane tematy czasem mają w sobie wielką moc sprawczą, a że są najczęściej trudne, to próbuje je podejmować. Bo to życie jest. A słowo - cóż, czasem sprostam...Napiękniejsze dzięki dla Ciebie, że wstąpiłeś, poczytałeś i powiedziałeś Swoje zdanie. Moc serdecznego do Ciebie, z uśmiechami, Ewa
Augustus
ooo, to, to, Panie Augustusie! O, to, to!...Uśmiechnięte pozdrowienia, Ewa
Kazimiera Szczykutowicz
pamięć, Pani Kazimiero, wydaje się zjawiskiem wielce ambiwalentnym: jedni - pamiętają i próbują nie powielać zapamiętanego zła, inni - wręcz przeciwnie, starają się jeszcze "doskonalić" to, o czym pamiętają. Takaż to i właściwość nas, homines sapientes...Bardzo pięknie Pani dziękuję za obecność, za dany mi czas i za słowo mową wiązaną. Pozdrawiam najcieplej, uśmiech dołączam, Ewa |
dnia 18.09.2015 07:46
nie czekaj już na nic, proszę, nie każ czekać...
Jakże dramatycznie brzmi końcówka tej poruszającej modlitwy, gdy nawet Pan skazany jest na czekanie. Nie może zastopować zła jako całości, może tylko zastopować cierpienie pojedynczej osoby r11; niemal boska eutanazja. Podziwiam również trzy piękne rymy w modlitewnej zwrotce. Serdecznie pozdrawiam. |
dnia 18.09.2015 12:32
Irena Michalska
ooo, Pani Ireno, bardzom rada, że z czterech rymów, jakie zastosowałam w "modlitewnym" czterowersie, trzy zasłużyły sobie na Pani uznanie. To krzepi!...Najpiękniej Pani dziękuję za obecność, za daną mi chwilę i za refleksję. Samo serdeczne do Pani posyłam, z uśmiechami, Ewa |
dnia 18.09.2015 13:20
Ewo, pięknie, choć wstrząsająco! Serdeczności. |
dnia 18.09.2015 14:26
życie jest straszne. było i będzie. nam w Europie dano pożyć na spokojnym oddechu. oby i następcom było dane.
wiersz jak zawsze u Ciebie pełen elegancji i "fachowości". pozdrawiam z nadzieją na dalszy swobodny oddech. |
dnia 18.09.2015 15:57
Przepraszam. Przegapiłam czwarty rym. Proszę pomóc mi policzyć "akordy":światło na powiekach, nie każ czekać; uspokój ptaka, nie mam siły płakać; co się szarpie w męce, nie udźwignę więcej. Drugie pozdrowienie wędruje w Pani stronę. |
dnia 18.09.2015 17:26
Bogdan Piątek
ooo, Bogdanie, na prawdę wstrząsająco musi być, bo Twój komentarz - bardzo, ale to bardzo poważny, bez zwykłego twojego perskiego oczka! Cieszę się za to, że Ci się spodobało...I cudeńkowe Ci dzięki za to, żeś kuknał, luknął i powiedział poważnie. Samo serdeczne do Ciebie, dygnięcia z uśmiechami - też, Ewa
Juliusz Karowadzi
ano, Jules, takie życie, jacy ludzie - zaryzykowałabym zdanie. Wszak jak dobrze popatrzeć, to homo sapiens jest koszmarem i horrorem wszelkiego stworzenia, siebie bynajmniej nie wyłączając...Najpiękniej Ci dziękuję, że przybyłeś, popatrzyłeś i powiedziałeś. Wszystko najlepsze posyłam Tobie, i dyg, dyg, uśmiech, uśmiech, Ewa
Irena Michalska
och, Pani Ireno! Ależ ja się serio-serio ucieszyłam z tych trzech, o których mi Pani wspomniała oczko wyżej! I super Pani policzyła "akordy" - właśnie tak jest...Jeszcze raz z przyjemnością czytam Pani słowo, i pozdowieńka serdeczne kolejne posyłam, Ewa |
dnia 18.09.2015 20:45
numery lalek zacierają różnicę
między siedemnastą a setną rocznicą
matka czy córka z przestrzelonym płucem
elementy statystyki w kalekim bilansie
księgowy liczący zęby muzułmanów
jest tak samo niewinny
jak ten wcześniejszy |
dnia 18.09.2015 21:00
Tragicznie, ale jak zwykle ciekawie Ewo. Pozdrawiam:) |
dnia 19.09.2015 10:50
smutne, poruszające, tragiczne. Sugestywne i zatrzymujące. Optymalne zestawienie formy i treści. Niskie ukłony, pozdrawiam, A |
dnia 19.09.2015 12:47
Jacom Jacam
zagadał do mnie Twój komentarz mową wiązaną, J.J. Jest bardzo Twój...Pięknie Ci dziękuję, że zagościłeś, poczytałeś i powiedziałeś, coś powiedział. Moc serdecznego posyłam tobie, uśmiechy takoż, Ewa
PaULA
ano, tragicznie, Ulu...Bardzo Ci dziękuję za to, że mnie odwiedziłaś, pobyłaś chwile w tym świecie, którego oby już nigdy nie było, i powiedziałaś Swoje zdanie. Moc dobrego posyłam Tobie, z uśmiechami, Ewa
Magrygał
wielce mnie uradował Twoje słowo o formie i treści, Andrzeju...Najpiękniej Ci dziękuję, że wstąpiłeś, poczytałeś i podzieliłeś się ze mną Swoim zdaniem. Ściskam serdecznie, z uśmiechami, Ewa |
dnia 20.09.2015 17:56
Pięknie napisany o strasznych zdarzeniach wiersz. I literacko i poznawczo wiele wnosi. Dziękuję Ewo:) |
dnia 20.09.2015 18:19
mgnienie
och, Wiesiu, czasem te zdarzenia, tak - wydawałoby się - odległe od nas w czasie, jednak wracają...Dziękuję Ci najpiękniej, że mnie odwiedziłaś, pobyłaś chwilkę i podzieliłaś się ze mną Swoją refleksją. Pozdrawiam najmocniej, z uśmiechami, Ewa |
dnia 22.09.2015 17:06
turpizm..hm, fajne, szkoda, że się nie poznamy. Ja pewnie zaraz stąd zniknę, jako przeklęta istota. Czemu większość tu piszących, swoje zdanie jest taka chamska, a nie taka jak ty? |
dnia 22.09.2015 17:59
dowidzenia
turpizm? Raczej życie, które częściej niż rzadziej bywa paskudne. Ale cieszę się, że - fajne...Dziękuję pięknie za wgląd, za dany mi czas i za słowo. Pozdrawiam serdecznie, z uśmiechem, Ewa |
|
|
|
|
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
|
Pajacyk |
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Aktualności |
|
|
Użytkownicy |
|
|
Gości Online: 48
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi
|
|
|
|
|
|