nie czekam aż pianka opadnie aby wypić
za truskawkowe pole które zarosło chwastami
i za diamentową Lucy płynącą wśród chmur
przesłaniających ciemną stronę księżyca
kiedy z mgły wyłaniają się schody do nieba
jeszcze daleko
zanim ktoś zapuka do bram i objawi
że właśnie zastrzelono szeryfa
toczące się kamienie zagłuszają satysfakcję
płynącą z imaginacji że
gdy wiatr odpowiada leniwą balladą
cichnie takt tamburyna
Hey Joe wołam chociaż już dawno
nie słychać prostych akordów
nie do zapisania jako epitafium
zamiast po prostu c'est la vie
nad dworem karmazynowego władcy
unosi się duch lady w czerwieni chociaż
bielszy odcień bieli pokrywa perłowe włosy
bo przecież dziwny jest ten świat
Dodane przez mastermood
dnia 30.08.2015 21:06 ˇ
11 Komentarzy ·
652 Czytań ·
|