Szukam dziś duszy w pobladłym niebie
tam, gdzie gwiazdy utworzyły arię niewypowiedzianych uczuć.
Szukam męstwa w ciemnym lesie życia,
by móc rozpalić zgaszony już płomień nadziei.
Błądzę niepewnie po gęstwinie świata
wyrywając chwasty ludzkiego zapomnienia.
I gnam wciąż przed siebie
wypatrując gwiazdozbioru nieba
a przy tym lękam się i boję..
jak nartnik wody,
jak słowicze dźwięki echa, które grając o poranku budzą świat do życia.
Po prostu chcę być i.. cykliczność zmienić w nadmiar przeżyć.
Dodane przez Ekstrawertyczka
dnia 22.08.2015 20:28 ˇ
6 Komentarzy ·
540 Czytań ·
|