dnia 03.08.2015 21:41
Polecam myśl Natalii Ginzburg:
" Myślę, że ktoś, kto nie wierzy w Boga nie ma prawa mówić do dziecka:
<< Bóg nie istnieje>>. Świat, gdzie nie ma Boga, gdzie śmierć jest tylko punktem na cmentarzu, gdzie umiera się na zawsze, jest zaprzeczeniem
wszystkiego, co dziecko kocha i czego pragnie".
Pozdrawiam. |
dnia 03.08.2015 21:45
Myślę, że to bardzo nie na temat, za to dotyczy światopoglądu komentatora. A wydawałoby się, że istnieje wolność przekonań, że nie ma jednego słusznego. Plus: że nie należy utożsamiać podmiotu lirycznego z autorem tekstu. Co do zasadności twierdzenia można by dyskutować. W końcu jest ono słuszne tylko z religijnego punktu widzenia. |
dnia 03.08.2015 23:29
Ważny temat. Tak ważny, że na pewno w poezji trudno go podjąć. Tutaj więcej dywagacji niż liryzmu. Na pewno bóg jest, chociażby z tej prostej przyczyny, że się o nim mówi. I każdy w jakieś formie przyjmuje jego istnienie. Jest zjawiskiem psychicznym i z nim muszą zmierzyć się nawet ci co deklarują się jako ateiści. Najbardzie drażni mnie fakt, że dzieciom więcej niż o bogu mówi się o diable. Stąd potem tylu pokaleczonych. |
dnia 04.08.2015 06:53
nie widzę tu dylematu czy Bóg istnieje czy nie, widzę kwestię przyjęcia odpowiedzialności człowieka za to co wyprawiał i wyprawia na ziemi, tłumaczenie dziecku że Bóg tak chciał ( i zostało wymordowane miliony niewinnych ) to głópota, w wierszu czytam że w zbrodniach jakie popełnia człowiek nie ma Boga co moim zdaniem jest zgodne z prawdą. kto przemawia i do kogo w wierszu dla mnie jest pytaniem, ciekawy wiersz... |
dnia 04.08.2015 09:26
odsuwam kwestie światopoglądowe i czyta misie przewrotnie, że ten tekst (daleki od kołysanki) to jedna wielka obrona dobrego Boga. tam gdzie panoszy się zło Jego nie ma. pozostaje pytanie: dlaczego Go nie ma kiedy tak bardzo jest potrzebny. pytanie ogromnego kalibru, które nęka ludzkość od wszech czasów z akcentem np. na holokaust. myślę sobie, że Bóg dał ludziom wolą wolę i nie miesza się w ich nietrafione wybory. tekst mało poetycki, takie strzelanie z procy oczywistościami, ale niesie konkretne przesłanie i to go broni. pozdrawiam :) |
dnia 04.08.2015 09:31
*wolną wolę |
dnia 04.08.2015 10:37
Przypadł. Podoba. Przejrzałam inne (opublikowane na pp) Twoje wiersze. Lubię je. Wyczuwam indywidualistkę. Bardzo to cenię, Będę Ciebie czytała. Chętnie. |
dnia 04.08.2015 11:14
I teraz sobie dziecię słodko zaśnie... ;-) |
dnia 04.08.2015 16:03
niekonsekwencja w kropkach... no i chyba bym trochę te kropki poprzestawiał
zaś teks(?) nieco (namacalnie) uliryczni.
generalnie czytało się dobrze (dobry temat - odważny), choć wali zmanierowaną "dydaktyką"
i uprzedmiotowieniem "dziecka"
:-) |
dnia 04.08.2015 16:56
aaaa - tak, tak lyterufki
zaś tekst(?) nieco (namacalnie) ulirycznił. |
dnia 05.08.2015 06:23
Co z tym tytułem? Toż to od kołysanki daleko. |
dnia 05.08.2015 07:13
W poezji nic nie jest dosłowne (tytuł również). A nawiasem, super skorelowany tytuł z treścią. Mega przewrotność. Ot i cała ironia losu/życia/poezji. |