My kochamy wciąż przyrodę i dziewczyny młode
drużynowy nam tłumaczył na zbiórkach w niedzielę
kiedy pleban się dowiedział podrapał się w brodę
walnął pięścią o barierkę ambony w kościele

Rozwydrzone są dzieciaki trzeba nieco skruchy
pewnie słońce grzeje w główki na zbiórkach w plenerze
tu przyjemnie jest i chłodno nie gryzą nas muchy
czas popatrzeć trochę wyżej zagłębić w pacierze

Tam kraina szczęśliwości beztroska zabawa
ziemskie życie istne piekło przed którym was chronię
nie ma pracy i wygłupów lecz dla ducha strawa
by zasłużyć na nagrodę weź sprawy w swe dłonie

Skończył spojrzał na poddanych cicho się zrobiło
popatrzyłem się na sufit z czego mam się cieszyć
zrezygnować z przyjemności serce mi waliło
by zasłużyć na to wszystko nie wolno mi grzeszyć

Przecież w raju który czeka jest mnóstwo owieczek
i facetów niespełnionych w bojach o wybrankę
może przyślą zaproszenie z programem wycieczek
będzie fajnie gdy tam trafię na istną sielankę

Harcerzami wciąż jesteśmy przyrzeczenia znamy
że niewiasty to płeć słaba zatem nawet w niebie
każdy facet choćby baran jest zobowiązany
spełniać wszystkie ich zachcianki służyć im w potrzebie