Pierwopisy są dla niej, która podświadomie
szuka schronienia kreskom tlenionych włosów.
Gdy brakuje powietrza wina spadnie na developerów
i diabła, chciwych zacisznych ścieżek.
Jeszcze można spotkać się na obrzeżach
bo tam nie przeklinają dorosłych drzew.
Nikt nie rozpozna w nas uciekinierów z poobiedniej drzemki,
albo stygnących ludzi za oknami.
Nie opuścił ich wiatr. Wyszli do dyskontów
przygarnąć opublikowane wiersze.
Ona ma więcej szczęścia
w czerwieni połyskujących paznokci.
Dodane przez oskari valtteri
dnia 16.07.2015 06:44 ˇ
10 Komentarzy ·
639 Czytań ·
|