dnia 14.07.2015 10:42
oczekiwałbym mniej dosłownego "przepisania" tekstu Zeppelinów... |
dnia 14.07.2015 11:24
kolega raczył przeoczyć zupełnie inny przekaz z powodu puenty odwrotnej niż u Led Z. |
dnia 14.07.2015 11:45
Dobry tekst. Po kolejnych czytaniach zyskuje.
No może jedną linijkę bym wyprosił, ale..
Pozdrawiam. |
dnia 14.07.2015 12:47
Może dlatego, że niebawem zobaczę Roberta w dolinie Charlotty, tekst jakoś mi sprzyja, nie wadzi... |
dnia 14.07.2015 13:27
Led Zeppelin pierwsza liga światowej muzyki rockowej i rockowo-bluesowej.
Pierwsza płyta inspirowana muzyką Willie Dixona i nie tylko to blues odkryty na nowo, następne płyty coraz lepsze a Since Ive Been Loving You moim zdaniem przebija Stairway to Heaven.
Co do wiersza, to jest bardzo dobry i jest luzacką inspiracją Autora a nie dosłownym przepisaniem, jak to ktoś wyżej określił.
Mam przed sobą książkę z tekstami Zeppów, Autorstwa Zofii Denkowskiej i Marioli łapki Wydawnictwa "Rock-Serwis", oryginał liczy 53 wersy. Szesnaście wersów jest odautorskie i w puencie jest bardzo przewrotne.
Pozdrawiam Autora:)
Tak trzymać:) |
dnia 14.07.2015 14:35
led zeppelin - piosenki ich grałem przy ognisku jak miałem 16 lat by dziewczynę wyrwać, dinozaury, ani blues ani jazz, a rock dla mnie to nie muzyka, banda ćpunów i pijaków, tekst jak dzieci kwiaty, przekwiaty, uschły jak rzępolenie tych dziwakówn, r.h.c.p świetny klip parodjujący te "GWIAZDY" zmontowało - dani california |
dnia 14.07.2015 14:37
przekwitły - pardon |
dnia 14.07.2015 14:45
wsfilip a rock dla mnie to nie muzyka, banda ćpunów i pijaków proszę sobie spokojnie zweryfikować swoje słowa. Lata sześćdziesiąte i siedemdziesiąte, to najlepsza muza rockowa. Proszę tak nie rzucać oskarżeniami, tylko posłuchać tej muzy i ekspertów rockowych. Żeby nie muzyka tamtych klasyków nie byłoby dziś muzyki współczesnej i to nie tylko rockowej. |
dnia 14.07.2015 15:17
Pani Edyto -
Po pierwsze napisałem "dla mnie", nic mi do tego kto ma jaką wrażliwość muzyczną czy słuch
Po drugie nie słucham rocka ani współczesnego ani starodawnego (z wyjątkiem dwu zespołów którzy nie wzorowali się na tamtych mastodontach tylko stworzyli własny nurt)
Po trzecie przecież wszyscy wiedzą jak oni wtedy żyli i grali bez narkotyków i prądu nie wiedzieli by jak się gitarę trzyma
Po czwarte wedłóg mnie świat i muzyka byłaby lepsza bez takiej twórczości (oczywiście o rocka mi chodzi)
Po piąte Autor wybacz mi że pod jego tekstem się tak powypisywało |
dnia 14.07.2015 15:18
Które nie wzorowały - pardon |
dnia 14.07.2015 15:20
Które...stworzyły - pardon |
dnia 14.07.2015 15:27
wiersz uważam za zły, dlaczego więc tyle raz go dzisiaj czytałem bez przymuszania się, z przyjemnością? ot, różnica między opinią a odczuciem! |
dnia 14.07.2015 15:33
Wsfilip, ty chyba nie wiesz o czym piszesz.
W przypadku świata muzycznego i to nie tylko rockowego, chodzi o to jaki artysta ma przekaz, czy jego dzieło jest warte wydania płyty, kupienia tej płyty przez miliony ludzi, puszczania tej płyty przez miliony stacji muzycznych i zapamiętania tej muzy do końca świata i o jeden dzień dłużej.
Dla mnie może być ktoś brzydki i garbaty, mieć inną orientację, być alkoholikiem, czy ćpunem, ale jak ma głos jak dzwon i potrafi zagrać na perkusji jak John Bonham z Led Zeppelin, to jest kimś.
Wsfilip, nie tobie ludzi osądzać. |
dnia 14.07.2015 15:52
Pani Edyto - wiem o czym piszę, w świadka rokowego liczy się lans, wylansowany - sprzedany, czysta komercja i kalkulacja, zero sztuki, wielu artystów naprawdę świetnych nie zrobiło kariery bo nie chciało dawać D...y producentom, znam takich osobiście przy których J.BANAN to pitek, i to nie jest moja o nich opinia tylko naprawdę dobrych polskich muzyków którym się powiodło (nazwisk nie będę wymieniał z szacunku dla ich twórczości). Bom bob bom bom koniec tematu. |
dnia 14.07.2015 15:53
W świadku - pardon |
dnia 14.07.2015 19:00
z przyjemnością!!!
poczułam dym i woń maryśki...
a co do muzy lat 60-80 - ależ TAK, to najlepszy , najbardziej płodny i oryginalny okres... i chociaż mój wachlarz zainteresowań muzycznych jest bardzo szeroki, to jednak tylko tamtej muzyki słucha się z dreszczykiem i przyjemnością i najjjjjlepsza jest do tańca |
dnia 15.07.2015 13:19
a ja pozwoliłam sobie przeczytać ten wiersz nie koniecznie "pod kątem" muzyki zespołu, lecz pod kątem tragedii sterowca "Hindenburg", który po starcie stanął w płomieniach (synonimy: cepelin, Zeppelin). Twoją peelkę czytam jak jedną z ofiar katastrofy, natomiast w poincie widzę przesłanie, że śmierć bądź co bądź w męczarniach nie gwarantuje zbawienia(?). Ale top pewnie moja nadinterpretacja...Pozdrawiam serdecznie, Ewa |
dnia 04.08.2015 08:41
lubię zeppelinów, widzę że i Ty. więc temat wybrałeś i dla mnie fajny. jednak sam tekst mnie nie urzekł |
dnia 09.08.2015 14:34
po schodach - w dół |